Charlie McCarron

Jeśli wolisz posłuchać tego artykułu niż go przeczytać, sprawdź odcinek 9 podcastu Charlie’s Music Production Lessons.

Ponieważ coraz bardziej interesuję się pisaniem muzyki do gier wideo, a ponieważ wielu twórców gier szuka oldschoolowych brzmień syntezatorów chiptune, pomyślałem, że powinienem nauczyć się autentycznego sposobu ich tworzenia: używając trackera muzycznego.

Jeśli nigdy wcześniej nie widziałeś trackera, wygląda on bardziej jak kod komputerowy niż nowoczesny sekwencer muzyczny. Zamiast kształtów fal, masz przewijaną listę wszystkich nut, takich jak „A4” i „C#3”, wraz z liczbami reprezentującymi ich głośność, efekty, itp.

Na pierwszy rzut oka trochę onieśmiela.

Pomyślałem, że spróbuję, więc ściągnąłem darmowy tracker, który działa na Macu, zwany MilkyTracker. Byłem nim naprawdę podekscytowany po obejrzeniu tutoriali i przekonaniu się, że nie jest tak trudny, jak myślałem.

Ale potem spróbowałem stworzyć piosenkę i wydało mi się to boleśnie żmudne. Czułem się naprawdę niezręcznie, gdy próbowałem mojej normalnej metody komponowania i nagrywania w locie, jak to robię w Ableton Live. Zdecydowałem, że prawdopodobnie się poddam.

Ale po małej przerwie, moja perspektywa zaczęła się zmieniać. Zdałem sobie sprawę, że moje doświadczenie z trackerem byłoby znacznie lepsze, gdybym miał melodie i akordy opracowane w mojej głowie, zanim zacznę wpisywać nuta po nucie.

Pomyśl o tym jak o pixel art…

Jeśli rysowałbyś piksel po pikselu bez pomysłu na ostateczny rysunek, może w końcu zamieniłoby się to w coś fajnego i nieoczekiwanego, ale byłoby to o wiele szybsze i prawdopodobnie bardziej satysfakcjonujące, gdybyś mógł wyobrazić sobie cały obraz zanim zaczniesz.

Także, twoja pierwsza próba pixel artu byłaby prawdopodobnie malutkim awatarem lub sprite’m, a nie ogromną pixel artową wersją Mona Lisy. To kolejna rzecz, która początkowo mnie zniechęciła. Próbowałem od razu stworzyć muzyczny odpowiednik Mona Lisy, podczas gdy powinienem był podejść do mojej pierwszej piosenki chiptune jak do rysowania malutkiego obrazka.

Myślałem również, że muszę zacząć od ogromnej muzycznej palety kolorów poprzez stworzenie kilku skomplikowanych samplowanych dźwięków. Ale znowu, myśląc o znaczeniu ograniczeń w sztuce, zdałem sobie sprawę, że powinienem po prostu zobaczyć, co mogę zrobić z podstawowymi dźwiękami – sinusoidą, trójkątem, kwadratem, piłokształtem i szumem.

Moja piosenka

Więc dla mojej drugiej próby stworzenia utworu chiptune, czekałem aż melodia wpadnie mi do głowy. Nagrałem proste demo, w którym śpiewam melodię i gram linię basu na pianinie (uwaga: moim celem było stworzenie chiptune’owego dżingla dla mojego patrona Composer Quest, Roba Waite’a – o to właśnie chodzi w tych tekstach).

Z tego miejsca zacząłem wprowadzać nuty jedna po drugiej do MilkyTrackera. Najpierw stworzyłem szybki dźwięk basu, który jest w zasadzie sinusoidą, ale narysowałem go ręcznie, żeby miał trochę więcej ziarna.

Pomyślałem, że ten dźwięk sprawdzi się też w części melodycznej.

Bębny to tylko próbki szumu różowego, grane na różnych częstotliwościach, żeby uzyskać nieco inne brzmienie dla kopa, werbla i hihatów.

Posłuchałem tego, co miałem do tej pory i zacząłem słyszeć kontr-melodię, którą dodałem za pomocą fali trójkątnej.

Aby nadać końcom moich fraz trochę życia, dodałem partię solową z chrupiącym syntezatorem. Po prostu uderzyłem przypadkowe nuty w tonacji G, a następnie edytowałem kilka z nich.

Dla kulminacji utworu, chciałem wypełnić teksturę delikatnym, wysokotonowym padem…

…i grungowym syntezatorem basowym.

Do tego czasu, byłem całkiem zadowolony z mojego instrumentalnego utworu chiptune:

Bonus: Wokale Chiptune

Ponieważ stworzyłem tę piosenkę z zamiarem bycia dżinglem dla mojego patrona Composer Quest, Roba Waite, musiałem jakoś dodać mój tekst bez brzmiącego zbytnio na siłę do tej autentycznej produkcji chiptune. Zdecydowałem, że najlepszym sposobem będzie użycie efektu vocodera w Ableton live i wprowadzenie lekko wygładzonej fali piłokształtnej z MilkyTracker jako dźwięku nośnego.

Wygładzona fala piłokształtna z MilkyTracker jako dźwięk nośny.
Efekt vocodera w Ableton Live.

Jeśli nie wiesz, jak działają vocodery, to w zasadzie filtrujesz jeden dźwięk za pomocą spektrum częstotliwości innego dźwięku. Tak więc mój głos, całkowicie przefiltrowany przez falę piłokształtną, brzmi tak:

Jedynym problemem jest to, że tekst jest nadal trudny do zrozumienia, zwłaszcza z muzyką w tle. Więc zmniejszyłem efekt vocodera do około połowy mocy, więc moje oryginalne nagranie wokalne wyskakuje ze spółgłoskami tam, gdzie są potrzebne dla jasności.

Jako dodatek, zauważyłem, że kiedy używasz vocodera z wokalem, chcesz dźwięku nośnego, który ma dużo ziarnistości (co oznacza szerokie pasmo częstotliwości), więc wszystkie wyższe częstotliwości twojego głosu przenoszą się i sprawiają, że tekst jest bardziej zrozumiały. Fala sinusoidalna lub trójkątna, na przykład, nie będzie działać tak dobrze jak fala kwadratowa lub piłokształtna.

Teraz wokal działa znacznie lepiej w miksie:

Zasoby MilkyTrackera

Oto kilka świetnych zasobów, które pomogą Ci nauczyć się MilkyTrackera:

Przewodnik po MilkyTrackerze – pomoże Ci zrozumieć interfejs.
Oficjalny podręcznik MilkyTrackera
MilkyTracker Tutorial – nie najlepszy angielski, ale pomocny samouczek krok po kroku.
Simon Wessel’s Video Tutorial – lekcje MilkyTrackera w rozmiarze „bit-size” (a może powinienem powiedzieć „bit-size”?).
Brandon Walsh’s Video Tutorial – dogłębne filmy wideo od weterana tworzenia chiptune.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.