Nazywano ją Snowzilla, Snowpocalyspe i Snowmageddon. Jeśli byliście w Chicago, nigdy nie zapomnicie zamieci z okazji Dnia Świstaka. Rozpoczęła się ona 1 lutego i trwała do 2 lutego 2011 roku.
Chicago doświadczyło aż dwóch stóp śniegu i warunków zamieciowych, z wiatrem o prędkości ponad 60 mil na godzinę. Oficjalny rekord na lotnisku O’Hare to 21,2 cala śniegu, trzecia największa burza śnieżna w historii Chicago.
W Illinois odnotowano 11 zgonów związanych ze śniegiem. NOAA donosi o 38 ofiarach śmiertelnych tej potężnej zimowej burzy, która objęła od Teksasu po wschodnią Kanadę.
Dzięki silnemu wiatrowi wystąpiły znaczne zaspy. Niektóre zaspy miały ponad 5 stóp wysokości. Setki samochodów utknęły na Lake Shore Drive. Były opóźnienia lotów i zamknięcia szkół. Nie było thundersnow.
Pamiętam luty 1 był wtorek. To był dzień pracy, dzień szkoły. Wiele biur i firm w centrum miasta zostało zamkniętych wcześniej. Art Institute of Chicago (gdzie wtedy pracowałem) również został zamknięty wcześniej, a my staliśmy na rogu Michigan i Adams, zastanawiając się, jak silna będzie burza. Życzyliśmy sobie nawzajem bezpiecznej podróży do domu.
Burza była prognozowana od kilku dni, a śnieg miał dotrzeć do Chicago o 2:30 po południu. Kiedy wysiadłem z pociągu Blue Line w Oak Park, znak na banku migał 2:30, a pierwsze płatki śniegu zaczynały spadać. Dla ludzi próbujących dostać się gdziekolwiek później tego popołudnia, byłyby znaczne problemy z podróżą.
Lake Shore Drive–photo–Chicago Tribune
Śnieg nadal padał intensywnie przez cały wieczór. Było to piękne i przerażające. Silny wiatr stworzył warunki, w których nie było nikogo. To była prawdziwa zamieć, z porywami wiatru dochodzącymi do 70 mil na godzinę na brzegu jeziora. Tutaj są pomiary wiatru z National Weather Service.
Tej nocy, byłem łopata tylne drzwi co kilka godzin, aby utrzymać go od dryfuje zamknięty. Wiatr był tak silny, że prawie zdmuchnął drzwi z siatki. Były też błyskawice i grzmoty. To był thundersnow!
Międzyczasie, na Lake Shore Drive, ludzie zostali uwięzieni w autobusach CTA i utknęli w swoich samochodach na wiele godzin. Bali się wychodzić z samochodów. Z pomocą przyszły im pługi śnieżne i wozy strażackie. Było źle, ale mogło być o wiele gorzej. Na ratunek przybyły skutery śnieżne. Bez wątpienia uratowano życie.
Następnego ranka śnieg nadal padał i to był inny świat. Nie było żadnych zarysów chodników czy ulic, schodów, ganków, samochodów. Wszystko było pokryte śniegiem. To była tocząca się przestrzeń bieli, z wzorami fal od wiatru, jak wydmy. To była największa ilość śniegu, jaką kiedykolwiek widziałem w jednym czasie.
Pamiętam, że odśnieżałem przez dwa dni. Było tak dużo śniegu, musiałem łopatą w warstwach, i iść powoli. To nie był ciężki, mokry śnieg, ale było go tak dużo! Niektóre zaspy w alejce były ponad moją głową. Bohaterscy wojownicy z dmuchawami śnieżnymi mieli trudny czas radzenia sobie z całym tym śniegiem.
Wszyscy zebrali się razem i pomogli w odkopywaniu. Nawet małe dzieci i nastolatki wczuli się w ducha. Było dużo żartów i dobrego humoru.
Co zrobić z tym całym śniegiem? Na parkingach były góry. Były góry na rogach ulic. Według Narodowej Służby Pogodowej, minęły ponad dwa tygodnie zanim góry się roztopiły.
photo–Chicago Tribune
Minęło pięć lat od zamieci z okazji Dnia Świstaka. Co Państwo pamiętają? Góry śniegu, samochody utknęły na Lake Shore Drive? Wiatr i białe niebo? Śnieg z piorunami?
Tutaj galeria więcej zdjęć z Chicago Tribune.
Co to jest śnieg z piorunami? Tutaj jest filmik, a tutaj post, który napisałem na ten temat.
Lubisz to? Dlaczego nie zasubskrybować? Wpisz swój adres e-mail w pole i kliknij przycisk „utwórz subskrypcję”. Moja lista jest całkowicie wolna od spamu i możesz z niej zrezygnować w każdej chwili.
Jeśli masz Gmaila, nie przegap. Sprawdź swoją skrzynkę „Promocje”. Przenieś jeden z moich postów z pola „promocje” do pola „podstawowe”, a nigdy nie przegapisz żadnego postu. Dzięki za czytanie!
Filed under: pory roku, pogoda
Tagi: snowpocalypse, thundersnow
.