Czy powinienem zadzwonić pod numer 911, kiedy moi przyjaciele zaczynają ćpać marihuanę?

Dzięki uprzejmości Chris Allport’s The Leaf.

Dzięki uprzejmości Chris Allport’s The Leaf.

Na każdym przyjęciu jest jeden. Wydaje się, że mniej więcej w momencie, gdy drugi joint zaczyna krążyć po pokoju, dziewczyna faceta, którego nikt tak naprawdę nie chciał tam w pierwszej kolejności, milknie. Jej sytuacja jest nieco podejrzana, ponieważ wszyscy zauważają, że od czasu do czasu czuje ona swoją klatkę piersiową. Ale konsensus jest taki, że tak długo, jak „przyjaciele” nadal się bawią, wszystko jest dobrze na świecie.

Teraz wychodzi maszyna dab. To właśnie wtedy cicha dziewczyna, mimo że w głębi duszy wie, że ma pewne trudności z nadążaniem za rotacją grupy, decyduje się spróbować palenia koncentratów o dużej mocy po raz pierwszy.

Chociaż chłopak protestuje, okrzyki radości od innych wokół pokoju są wystarczające, aby przekonać ją do tego. Wkrótce pożałują, że tak ją zachęcali. Gdy tylko zdmuchuje uderzenie, wygląda jakby została postrzelona w serce z bliska. Nie tylko jest ona chwytając jej klatki piersiowej jak Fred Sanford w jednym z jego „I’m coming to Georgia” momentów, ale jej oddech jest szybki i płytki, a ona ma ten wygląd na jej twarzy kogoś, kto jest przekonany, że są one o spotkać ich maker.

Niektóre z innych dziewczyn starają się pomóc uspokoić ją trochę, podczas gdy mniej sympatyczne z grupy siedzieć i śmiać, spouting off rzeczy jak „Pamiętam pierwszy raz paliłem trawkę.” Wszystko jest zabawą i grą, dopóki wywołany marihuaną atak paniki u dziewczyny nie przerodzi się w pełnowymiarowy spektakl terroru, a ona nie zrobi wszystkiego, oprócz zburzenia ścian salonu, próbując zaczerpnąć świeżego powietrza. W tym momencie zaczyna wykrzykiwać całą gamę dziwnych, kolorowych sprośności i błagać, żeby ktoś, ktokolwiek zadzwonił na pogotowie.

Ale czy wezwanie pomocy w nagłych wypadkach jest właściwym posunięciem w tej sytuacji?

Krótka odpowiedź brzmi: nie. W zależności od tego, w jakim stanie mieszka dana osoba, wezwanie kawalerii (policji, straży pożarnej i pogotowia ratunkowego), kiedy ktoś zaczyna szaleć po spożyciu zbyt dużej ilości marihuany, może przynieść same kłopoty. Jasne, jest garstka stanów, gdzie marihuana jest całkowicie legalna dla dorosłych w wieku 21 lat i starszych, ale nadal jest wiele jurysdykcji w Stanach Zjednoczonych, gdzie posiadanie marihuany jest biletem w jedną stronę do więzienia.

A ponieważ nie można umrzeć z powodu przedawkowania marihuany, a zioło nie może powodować żadnych uszkodzeń organów wewnętrznych, dzwonienie pod 911 po THC terror trip jest naprawdę tylko stratą czasu.

Ale czasami te zawsze tak popularne szaleństwa z marihuaną i późniejsze telefony pod 911 mogą prowadzić do zabawnych sytuacji. Przynajmniej tak było w przypadku Chrisa Allporta, komediopisarza z Portland w stanie Oregon. Wydał on właśnie album zatytułowany Anxious Rapper, który, jak ma nadzieję, zwiększy świadomość na temat zaburzeń lękowych poprzez komediową soczewkę. Jego teledysk do utworu The Leaf, który jest relacją w pierwszej osobie z czasu, gdy zadzwonił na pogotowie po ataku paniki wywołanym marihuaną, sprawił, że Internet jest w szoku. Możesz (i musisz) obejrzeć jego szalenie zabawne, NSFW wideo poniżej.

Allport, który pracuje również jako producent stowarzyszony w Jimmy Kimmel Live!, powiedział Forbesowi, że myślał, że ma atak serca po paleniu trawki po raz pierwszy. Na szczęście, po przejściu przez dość burzliwe doświadczenie w łazience na piętrze, które obejmowało walkę o życie lub śmierć z suchym językiem, miał szczęście, aby dotrzeć do dyspozytora 911, który rozumiał dokładnie, przez co przechodził.

„Zadzwoniłem na 911 i przyjaźnie brzmiąca kobieta odebrała”, powiedział. „Wyjaśniłem jej, że palę marihuanę i że wydaje mi się, że mam atak serca. Po tym jak zadała kilka pytań, takich jak mój wiek, kontekst sytuacji i, co najważniejsze, czy spożyłem jakieś inne substancje – powiedziałem jej, że alkohol – zapewniła mnie, że doświadczam ataku paniki.”

„Pamiętam, że słyszałem słyszalny chichot na jej końcu,” kontynuował. „Powiedziała, że niepokój jest częstym efektem ubocznym marihuany i że dostaje takie telefony cały czas. Powiedziała mi, żebym pił wodę, oddychał i pamiętał, że to minie. Była jak anioł stróż. Siedziałem w tej łazience przez około godzinę po tym zdarzeniu.”

Dyspozytorka powiedziała Allportowi, że była bardziej niż chętna do wysłania wojska. Ale zrobiła co w jej mocy, aby zniechęcić go do pójścia tą drogą, być może wiedząc o kłopotach, w jakie mógłby się wpakować po przybyciu policji na miejsce.

„Nie była zła, była uspokajająca i wyjaśniła wszystko, co się ze mną działo w całości,” powiedział Allport. „Powiedziała mi, że wyśle karetkę, jeśli będę tego chciał, ale że nie sądzi, by kwalifikowało się to jako nagły wypadek. Ostatecznie zdecydowałem się nie wysyłać karetki. Przyszło mi również do głowy, że na szczycie robienia ogromnej sceny, nie byłoby dobrym 'wyglądem’ wezwanie grupy policjantów na imprezę pełną nieletnich pijących alkohol.”

Eksperci medyczni mówią, że wywołany marihuaną atak paniki jest głównym powodem, dla którego ludzie dzwonią pod 911 z powodu złej reakcji na trawkę. Większość z tych ludzi potrzebuje tylko zapewnienia, że nie umrą.

Pro Tip: Oszczędź sobie wstydu (i być może nawet pewnych kłopotów prawnych) – nie dzwoń pod 911 następnym razem, gdy obawiasz się, że marihuana próbuje cię zabić. Tak nie jest.

Ostatni artykuł z Cannabis Now oferuje kilka mądrych rad dla ludzi cierpiących na to, co nazywa Canna-panic.

„Znalezienie spokojnego miejsca, w którym można się wyluzować na chwilę, być może witając się z przyjacielem, jest naprawdę najlepszym, co osoba może zrobić, aby powstrzymać koncentrację od porywającego koszmaru”, czytamy w artykule. „Jeśli sen jest możliwy, powinni to zrobić na pewno. Spożywanie produktów zawierających tylko CBD jest również dobrym posunięciem. Ale bez względu na wszystko nie dzwoń pod numer 911. To tylko skomplikuje sprawy.”

Pobierz najlepsze z Forbes do swojej skrzynki odbiorczej z najnowszymi spostrzeżeniami ekspertów z całego świata.
Loading …

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.