Kiedy pięć lat temu wyruszyłem w podróż i przekształciłem swoją fotografię z hobby w biznes, nikt tak naprawdę nie mówił o fotografii lifestylowej. W dzisiejszych czasach fotografia lifestylowa jest trendy. Pragnienie uchwycenia naturalnych, zrelaksowanych obrazów jest teraz bardziej akceptowane niż kiedykolwiek.
Zanim jeszcze wiedziałem, co oznacza fotografia lifestylowa, wchodziłem do domów ludzi i filmowałem ich tak naturalnie, jak to tylko możliwe. Dzięki rozmowom z ludźmi odkryłam, że mogę sprawić, że prawie „zapomną” o kamerze i będą myśleć o mnie bardziej jak o przyjaciółce, siostrze lub randce. Moim celem każdej sesji było opowiedzenie historii od początku do końca – ich historii.
Według wikipedii definicja fotografii lifestylowej to styl fotografii portretowej/ludzkiej, którego celem jest uchwycenie i udokumentowanie wydarzeń z prawdziwego życia, sytuacji lub kamieni milowych w sposób artystyczny oraz sztuka codzienności.
Jeśli ponownie przeczytasz tę definicję, celem sesji lifestyle jest udokumentowanie prawdziwych wydarzeń z życia w sposób artystyczny. Celem nie jest odtworzenie wydarzeń z życia lub inscenizacja zdjęć lifestyle’owych, ale udokumentowanie życia takiego, jakie się wydarza.
Ten cel wykracza poza uchwycenie prawdziwych emocji. Ponieważ, szczerze mówiąc, jeśli wyciągniesz aksamitną kanapę na trawę, a ludzie uśmiechają się i śmieją z prawdziwym zamiarem, to nie jest to zdjęcie lifestylowe. Chyba że, oczywiście, jesteś w trakcie przeprowadzki i masz wszystkie swoje meble na trawniku przed domem.
Aby dotrzeć do sedna tego, co oznacza styl życia, oto trzy rzeczy, które pomogą ci udoskonalić twoje organiczne, lifestylowe umiejętności fotograficzne:
LIFESTYLE NIE JEST STAGED
Kiedy wchodzę do domu, pierwszą rzeczą, którą chcę zrobić, jest spędzenie czasu w pokojach dziecka/dzieci. Dlaczego? Ponieważ to jest ich sanktuarium. To tam czują się najbardziej komfortowo. To jest to, co jest dla nich naturalne. A dzieci uwielbiają chwalić się swoim pokojem. I, ty dostajesz co ty dostajesz w pokoju dziecka. Zawsze mówię rodzicom, żeby zostawili pokoje takimi, jakie są. Skarpetki, porozrzucane książki, klocki lego na kilometry. To oni. Takie, jakie są. W tym dokładnie momencie. To jest styl życia.
Oprócz braku inscenizacji, nie ma żadnych rekwizytów z zewnątrz. Wszystko, czego używam podczas sesji jest znalezione w domu i organiczne dla ludzi, którzy tam mieszkają.
NIE 'PLANUJ’ DLA WYNIKÓW.
Planowanie dla tego typu fotografii jest receptą na rozczarowanie. Jestem pierwszym, który powie, że przed sesją należy rozesłać do rodziny kwestionariusz, aby dowiedzieć się, co ich kręci. Poznajcie osobowości dzieci. Czego słuchają, jakie programy oglądają. Dowiedz się o swoich obiektach.
Następnie, niech wiedzą, czego mogą się po tobie spodziewać. Jesteście obecni, aby udokumentować ich jako rodzinę. Więc, jeśli tata chce wstać i zrobić kawę w kuchni, a mały Sam potrzebuje przekąski – zrób to! Im bardziej pozwolisz rodzinie „być”, tym bardziej lifestyle’owe/dokumentalne będą Twoje zdjęcia. Jeśli jednak spróbujesz sprawić, by rodzina 'dobrze się bawiła’, rzucisz ich wszystkich na łóżko i powiesz 'zachowuj się naturalnie’, wywołasz dziwne (i napięte!) spojrzenia, a zdjęcia będą przeciwieństwem 'lifestyle’u’. Truly try and be a fly on the wall.
NEVER, AND I MEAN NEVER PUT DOWN THAT CAMERA. EVERYTHTHING PRESENTED IS AN OPPORTUNITY TO SHOOT.
Moje ulubione ujęcia to dzieci w ruchu z jednego miejsca na drugie, po schodach, korytarzach, z zaledwie skrawkiem światła padającym z ich sypialni. Życie to ruch. Życie nie jest statyczne. Więc kiedy się poruszają, to jest najlepszy czas na filmowanie ich i to przyciąga Cię do surowych dokumentalnych momentów.
Teraz możesz powiedzieć „Jenn, czy jesteś w domach klientów przez 4 godziny, aby złapać rozwijające się życie?”. Wcale nie. W rzeczywistości jestem z klientem przez około 1 godzinę (po przywitaniu się i zapoznaniu z domem i światłem, które w nim panuje). Ale na początku, tak, możesz być tam dłużej. Zostań tak długo, jak uważasz, że potrzebujesz, aby uzyskać historię ich rodziny, ich dziecka, lub cokolwiek to jest, że wynajęli cię do uchwycenia.
Im więcej robiłam tego w ciągu ostatnich lat, tym szybciej byłam w rozpoznawaniu okazji i momentów, które miały się rozwinąć, zanim jeszcze to zrobiły. To przychodzi z CZASEM. Tak więc, zdejmij z siebie tę presję i uświadom sobie, że im więcej czasu spędzisz na robieniu zdjęć lifestylowych/dokumentalnych, tym bardziej staniesz się świadomy i tym bardziej będziesz w stanie przewidzieć, co się rozwinie.
Chcesz zacząć szlifować swoje umiejętności lifestylowe/dokumentalne? Najlepszym sposobem jest zrobienie tego we własnym domu poprzez zrobienie „Dnia z życia”
Od momentu, kiedy twoja rodzina budzi się z głową w łóżku, poprzez śniadanie, zajęcia, czas ciszy, posiłki, czas kąpieli itd. po prostu filmuj. Wykonując to ćwiczenie, zaczniesz już przewidywać, co będzie się działo podczas tego typu sesji zdjęciowych. A nawet lepiej, NIE przewidywać go i uchwycić chwile, które sprawiają, że twoje serce śpiewa ze względu na ich surowe, un-staged nature.
To w tych momentach, że życie jest żywy. A Ty będziesz tam, aby je uchwycić.
.