’Facility Fees’ Are Surprise Cost For Many Patients

„Musimy przestać grać w tego typu gry”, powiedział Mark Rukavina, dyrektor wykonawczy Access Project, grupy badawczej i rzeczniczej z siedzibą w Bostonie, która koncentruje się na długach medycznych. Rukavina postrzega opłaty jako „niewielki ułamek” głównego problemu, z którym borykają się konsumenci: określenie rzeczywistej ceny usług medycznych w połączeniu z zakamuflowanymi zmianami kosztów, które „pochłaniają zasoby rodzinne.”

W ciągu ostatnich dwóch lat badacze odkryli, że średni udział własny rodziny płacony przez konsumentów gwałtownie wzrósł – od 30 do 64 procent, w zależności od wielkości pracodawcy. Współpłatności, współubezpieczenia i składki również wzrosły.

Don May, wiceprezes ds. polityki w American Hospital Association, kwestionuje koncepcję, że opłaty za obiekty są sposobem na zwiększenie przychodów dla szpitali pozbawionych gotówki. Przychodnie, mówi, muszą spełniać standardy, które „są bardziej rygorystyczne niż te rządzące wolnostojącymi gabinetami lekarskimi lub klinikami”. I te kliniki rozmnożyły się w celu zwiększenia dostępu konsumentów do wysokiej jakości opieki.

May powiedział, że AHA wezwał członków do „bycia przejrzystym . … dostarczyć informacji, kiedy mogą z wyprzedzeniem usług.” Zasugerował, że pacjenci zaniepokojeni wpływem opłat za usługi „mogliby zapytać swojego ubezpieczyciela, 'Ile kosztowałoby mnie pójście do tego lekarza w porównaniu z tym lekarzem? „

Georgetown’s chief operating officer, Michael Sachtleben, powiedział, że opłaty za pobyt w placówce pomagają płacić za „bardzo zasobochłonne usługi” podobne do tych świadczonych w warunkach szpitalnych. Pacjenci, powiedział, wiedzą, że są w klinice ambulatoryjnej, ponieważ znaki są umieszczone. I myśli, że dzwoniący są informowani o opłatach, kiedy umawiają się na wizytę. „Staramy się umieścić te kawałki w miejscu najlepiej jak potrafimy,” powiedział.

Inova Health System, największa sieć szpitali w Północnej Wirginii, publikuje broszurę wyjaśniającą opłaty. Radzi pacjentom, aby szukali logo Inova, aby określić, czy robią „wizytę w centrum ambulatoryjnym”, która wiąże się z opłatą za obiekt, czy „wizytę w gabinecie lekarskim” (bez logo), która nie.

Pacjenci są informowani o opłatach, które wahają się od $58 do $171.50 za wizytę, kiedy dzwonią na spotkanie, wiceprezes Inova Sara Larch powiedziała w e-mail.

W niektórych miastach, w tym Madison, ten sam lekarz może praktykować w dwóch miejscach: w centrum ambulatoryjnym, które pobiera opłatę i w biurze po drugiej stronie miasta, które nie i gdzie opieka kosztuje mniej.

DeMars powiedziała, że grupa, która popiera proponowaną przez Benedicta ustawę o ujawnianiu opłat, próbuje wynegocjować niższe opłaty za usługi dla swoich 83 000 pracowników. W swoim katalogu dostawców online, podkreśla lekarzy, którzy pobierają takie opłaty, które, według DeMars, średnio $118 za wizytę.

W ubiegłym roku, powiedziała, członkowie Sojuszu ponieśli więcej niż $2.3 miliona w opłatach za usługi.

W Seattle, gniew z powodu opłat spowodował parę pozwów zbiorowych zarzucających, że szpitale naruszyły prawo ochrony konsumenta stanu Waszyngton. Oba pozwy zostały rozstrzygnięte w 2006 roku z refundacjami dla tysięcy pacjentów i wywieszonym cennikiem.

Pierwszy przypadek został złożony po tym, jak powódka Lori Mill została obciążona kwotą $1,133 za 30-sekundowe obcinanie paznokci w celu sprawdzenia ewentualnej infekcji grzybiczej wykonanej przez lekarza w klinice dołączonej do Centrum Medycznego Virginia Mason. Mill powiedziała, że odwiedziła klinikę, ponieważ znajdowała się w pobliżu jej biura i nigdy nie została poinformowana o opłacie w wysokości 418 dolarów, dopóki nie otrzymała rachunku. Jej plan wymagał, aby zapłaciła 20 procent rachunków medycznych. Ta sama procedura w innej placówce Virginia Mason, która nie była wyznaczona jako przychodnia, kosztowałaby Mill maksymalnie 269 dolarów – i żadnej opłaty.

Drugi pacjent, DeLois Gibson, został obciążony opłatą w wysokości 846 dolarów za usunięcie guza na szyi; całkowity rachunek wyniósł 1 451 dolarów.

Drugi pozew został złożony przeciwko University of Washington Medical Center w imieniu Heidi Rothmeyer, która została obciążona kwotą $8,189 za procedurę biurową polegającą na usunięciu torbieli; z tej kwoty, $6,839 stanowiło opłatę za placówkę.

„Dlaczego firmy ubezpieczeniowe nie chronią pacjentów i nie odmawiają uiszczenia tych opłat?” zapytał John Phillips, główny adwokat, który reprezentował pacjentów w obu przypadkach. Phillips powiedział, że jest zaskoczony, że opłaty nie wywołały sporów sądowych w innych stanach. „Gdyby firmy ubezpieczeniowe odmówiły ich uiszczenia, zachęta ekonomiczna uległaby zmniejszeniu.”

Robert Zirkelbach, rzecznik America’s Health Insurance Plans, branżowego stowarzyszenia handlowego, powiedział, że chociaż „ważne jest, aby pacjenci mieli informacje z góry” o kosztach, opłaty za usługi nie pojawiły się jako problem dla ubezpieczycieli.

Young, kierownik ds. świadczeń w firmie hydraulicznej, spodziewa się, że będzie miała z nimi do czynienia coraz częściej w swojej firmie. Zastanawia się, jak wyjaśni opłaty współpracownikom, skoro sama nie do końca je rozumie.

„To takie zagmatwane,” powiedziała. „Jeśli ja jestem zdezorientowana, to jak normalna osoba ma to zrozumieć?”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.