Getting into it With the Grand Nagus, Wallace Shawn

Odcinek Star Trek: Deep Space Nine „The Nagus” dał fanom pierwszy posmak dramatopisarza-autora-producenta-aktora Wallace’a Shawna jako Wielkiego Nagusa Zek. Shawn uczynił z chytrego przywódcy Ferengi swoją własną postać w ciągu siedmiu występów w DS9 – czyli po jednym w każdym sezonie. Rola ta dołączyła do jego imponującej listy poprzednich i przyszłych pamiętnych postaci, w tym Ojca Abruzzi (Heaven Help Us), Vizziniego (The Princess Bride), Pana Halla (Clueless), Rexa (seria Toy Story) i Cyrusa Rose (The CW’s Gossip Girl).

StarTrek.com w końcu dogonił sympatycznego Shawna, który opowiedział o swoich doświadczeniach związanych z Trekiem, opisał zaskakujące ścieżki, jakimi podążała jego kariera, a także poinformował nas o swoich obecnych projektach.

Jakim zaskoczeniem było dla Ciebie zaproszenie do udziału w DS9?

Byłem całkowicie zszokowany, ponieważ nigdy nie posiadałem telewizora, więc nie byłem ekspertem od tego serialu. Z drugiej strony, spędzając dużo czasu w hotelach, siedziałem przerzucając kanały i zawsze lądowałem na Star Treku i myślałem „O, to jest ten, który wygląda tak atrakcyjnie wizualnie.” To było The Next Generation. Zawsze myślałem, „Wow, zdjęcia są takie świetne i tak ciekawie wyglądają, z tymi ciekawie wyglądającymi ludźmi i stworzeniami.” Więc kiedy poproszono mnie o zrobienie DS9, byłem zachwycony. Spodobał mi się ten pomysł.

Postać była takim Ferengi, przebiegłym i zabawnym, ale też mądrym. Jak dobrze się bawiłeś grając go?

Bycie w tym świecie i bycie w tym makijażu naprawdę mnie wyzwoliło w sposób, jakiego nie doświadczyłem nigdy wcześniej – ani później. Czułem się całkowicie wolny, więc było to radosne doświadczenie. Ale fizycznie było to bardzo, bardzo uciążliwe i nie mogłabym tego robić regularnie. Raz w roku, co robiłem, było dla mnie w zasadzie idealne. Ale być uwięzionym wewnątrz tej głowy przez co najmniej 12 godzin, nie licząc trzech godzin na nałożenie makijażu i godziny na jego zdjęcie, było trochę niepokojące, niekomfortowe i wyczerpujące. A jeśli musiałeś się podrapać po czole, to nie mogłeś.

Czy to była twoja decyzja, żeby robić to tylko raz w roku z powodu makijażu? Czy oni chcieli cię częściej? Czy może to był ich pomysł, żebyś występowała raz w roku?

Myślę, że to był po prostu wybór scenarzystów i producentów, i wyszło bardzo ładnie. Właśnie tak często mnie chcieli.

Jak podobała ci się praca z twoimi kolegami Ferengi, Arminem Shimermanem, Maxem Grodenchikiem, Tiny Ronem, Cecily Adams i Aronem Eisenbergiem?

Uwielbiałem ich wszystkich. Nie wiem, czy kiedykolwiek widziałem Tiny Rona poza makijażem. Cecily była czarująca i urocza. Armin, widziałem później i zrobiłem dość szybko, myślę, że zobaczyć go bez makijażu. Myślę, że w końcu zobaczyłam też Maxa bez makijażu. Ale głównie znałem tych ludzi jako Ferengi, naprawdę. Max i Armin, większość naszych relacji to były relacje Ferengi z Ferengi, naprawdę, tylko z tymi dziwnymi przebłyskami siebie nawzajem bez makijażu. Więc, rzeczywistość wydawała się pod pewnymi względami mniej realna niż wersje z makijażu.

Wystąpiłeś w siedmiu odcinkach. Czy był jakiś odcinek, scena, z której byłaś najbardziej zadowolona?

Pierwszy odcinek był tym, w którym postać została wymyślona. Fałszywa śmierć była niesamowitym zwrotem akcji. Scenarzyści wymyślili tę postać i w zasadzie miałem trzy sekundy, aby dowiedzieć się, jak ją zinterpretować na podstawie scenariusza. A charakteryzacja, przechodzenie przez nią za pierwszym razem, to był niezapomniany moment. Pamiętam też, że może nawet pierwszego dnia, jeden z szefów z góry – nie wiem jakim był szefem – zszedł na dół, wziął mnie na bok i powiedział: „Rozumiesz, że to poważny program? Star Trek nie jest komedią.”

Nie zacytuję go dokładnie, bo nie pamiętam jego dokładnych słów, ale w efekcie powiedział, że byłem zbyt zabawny lub błaznuję. Nie byłem; to nie było odpowiednie dla programu. Cóż, nie byłem ekspertem od programu, ponieważ, jak już mówiłem, nie mam telewizora i nigdy go nie miałem. Naprawdę nigdy nie widziałem kompletnego odcinka programu. Byłem więc trochę zaskoczony. Powiedziałem reżyserowi, „Wow, facet z góry mi to powiedział i nie wiem co mam teraz zrobić.” On odpowiedział, „Nie, kocham to, co robisz. Więc, rób to dalej.” To było szczęście, bo ja naprawdę nie wiedziałbym, co robić.

Patrząc na to, że twoje siedem odcinków było rozłożone na siedem sezonów, Wielki Nagus naprawdę miał pełny arc, nawet inicjując reformy.

Oh, absolutnie. Wiedziałem, że scenarzyści czerpali szczególną przyjemność z mojej postaci, gdy przedstawili mi towarzyszkę – wspaniałą kobietę Ferengi. To było niesamowite. Wiedziałam, że traktują moją postać poważnie i dają mi wspaniałe, cudowne rzeczy do zrobienia w każdym odcinku. Nie było dla mnie odcinków do wyrzucenia, w których po prostu byłem, co czasami zdarza się w telewizji. Każdy odcinek, w którym byłem, miał coś fascynującego do zrobienia.

Twoja kariera obejmuje 50 lat. Kiedy zaczynałeś, do czego dążyłeś?

Zacząłem w wieku 20 lat jako pisarz, i przynajmniej w moim osobistym przekonaniu, nadal nim jestem, mimo że tylko niewielka część ludzi docenia moje pisarstwo. Większość ludzi nigdy o nim nie słyszała, a jeśli już, to nieszczególnie ich pociąga. Ale ja jestem pisarzem od 50 lat i nadal piszę.

Nigdy nie było momentu, w którym myślałem, że będę aktorem. To stało się zanim o tym pomyślałem. Przyjaciel umieścił mnie w sztuce i kontynuowałem ją, ponieważ nie znalazłem sposobu, aby się utrzymać, ponieważ moje sztuki były dziwne. Było jasne, że nie mogły mnie utrzymać nawet w nieskromnym życiu, a tym bardziej w mieszczańskim. Kiedy więc zaproponowano mi rolę w sztuce, mimo że nie byłem aktorem, zgodziłem się. Sztuka odniosła spory sukces, a ja zostałem, można powiedzieć, odkryty przez Juliet Taylor.

Gdy ludzie rozpoznają cię na ulicy, czy chcą rozmawiać o twoich sztukach, twoich pismach politycznych, czy jest to zazwyczaj Clueless, Star Trek, Toy Story i The Princess Bride?

No cóż, wielu ludzi rozmawia ze mną na ulicy, zazwyczaj w przyjazny sposób. Czasami nie wiem, dlaczego dana osoba mówi do mnie na początku, ponieważ mam różne części mojego życia. Tak więc, czasami nawet nie wiem, czy ktoś komplementuje mnie za gniewną polemikę polityczną, którą napisałem, czy za moje dziwne sztuki, czy też za bycie komicznym krupierem blackjacka w Vegas Vacation.

Twierdzisz więc, że nie podchodzą do ciebie i nie komentują specjalnie: „Hej, czy to nie ty jesteś tym facetem z…” albo „Uwielbiałem cię w…”? Albo: „Uwielbiałem tę sztukę albo ten artykuł?”.

Często, nie.

Really?

Czasami, a czasami ludzie myślą, że jesteś kimś, kto zrobił tylko jedną rzecz, rzecz, która im się podoba. Ludzie często mówili do mnie na ulicy: „Twój film jest świetny”, a ja nie wiem o co im chodzi. Ale fani Star Treka to szczególna grupa. Są bardzo charakterystyczni jako ludzie. Wydaje się, że nie ma złych fanów Star Treka. To grupa ludzi o wyraźnie dobrym sercu, a w wielu przypadkach są to ludzie, którzy doświadczyli jakiegoś rodzaju izolacji lub niekorzystnej sytuacji. Zgaduję, że Donald Trump nie jest Trekkie. To interesująca grupa ludzi. I oczywiście fizycznie nie wyglądam jak Wielki Nagus. Miałem na sobie niesamowitą ilość makijażu, więc ludzie, którzy rozpoznają mnie ze Star Treka, naprawdę uważnie przyglądali się temu serialowi. Fani Star Treka widzą rzeczy ponownie i ponownie, i jest to jeszcze łatwiejsze do zrobienia teraz, ponieważ DS9 jest na Netflix i jest cały nowy tłum fanów.

Jakie są twoje obecne projekty? Czy będziesz częścią dokumentu Ira Steve’a Behra o DS9, What We Left Behind?

Absolutnie. Ira nagrał mnie do tego, i to powinno być bardzo interesujące i zabawne, kiedy to się ukaże. Moja mała, bardzo mała książka zatytułowana Night Thoughts jest prawdopodobnie nadal dostępna w waszej lokalnej księgarni, jeśli macie lokalną księgarnię, albo na Amazonie. Jest to rodzaj długiego eseju politycznego, politycznego w moim własnym stylu, można powiedzieć. Wychodzi „Book Club”, a także „Toy Story 4”. Wystąpiłem w kilku produkcjach telewizyjnych. Jestem w „The Marvelous Mrs. Maisel”, „She’s Gotta Have It”, „Mozart in the Jungle” i „Mr. Robot”. Nie wiem, wydaje mi się, że robię strasznie dużo tych seriali. Nie potrafię tego wytłumaczyć. To jest świetne. I mam ładne części.

Ten wywiad, który pierwotnie ukazał się w marcu 2018 roku, został zredagowany i skondensowany.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.