Have a blessed day!

Często ktoś, często sprzedawca w sklepie, powie: „Have a blessed day!”. Podoba mi się to. Jest pozytywne, zachęcające i pełne oczekiwania. Ale co to znaczy? Czy jest to tylko przyjazny, a nawet duchowy sposób powiedzenia: „Miłego dnia?”. Cóż, spójrzmy na słowo „błogosławiony.”

„Błogosławiony” jest wyjątkowo duchowym słowem. Definicja słowa „błogosławiony” to „być uczynionym świętym, być poświęconym… przynoszącym przyjemność, zadowolenie.”

W Psalmie 1, gdzie słowo to jest użyte w wersecie 1, dosłowne znaczenie brzmi: „O jakże szczęśliwy.” Psalm dalej wyjaśnia, w jaki sposób człowiek ma osiągnąć ten stan bycia błogosławionym. „Jakże błogosławiony (o jakże szczęśliwy) jest człowiek (lub osoba), który nie idzie drogą bezbożnych, ani nie stoi na ścieżce grzeszników, ani nie siedzi na miejscu szyderców…”. Pierwsze trzy instrukcje są, w pewnym sensie, negatywne. Mają do czynienia z odmową lub unikaniem.

Jeden tylko musi oglądać wiadomości lub odwiedzić media społecznościowe, aby uświadomić sobie, że źli ludzie, grzeszni ludzie i szydercy są wszędzie. Odwiedziłem stronę, na której trzech prawie 70-letnich mężczyzn, którzy razem uczęszczali do szkoły średniej, obrzucało się wzajemnie wyzwiskami z powodu swoich poglądów społecznych i politycznych. Rozmowa ani nie szła dobrze, ani nie kończyła się dobrze.

Nie wiem, czy ci trzej mężczyźni byli przyjaciółmi w szkole średniej, ale ich rozmowa była zdecydowanie nieprzyjazną i musiała pozostawić ich wszystkich w poczuciu złości, frustracji i urazy do siebie nawzajem. Odmówiłem udziału w tej rozmowie. Mam wystarczająco dużo konfliktów w moim życiu bez ulegania wpływom internetowych krzyków innych. Pozostawiłoby mnie to w poczuciu niezadowolenia – niebłogosławionego, jeśli można tak powiedzieć.

Innymi słowy, ci, którzy chcieliby być „błogosławieni”, nie powinni wierzyć jak, zachowywać się jak, lub należeć do królestwa „złych ludzi”. Nie dlatego, że ci trzej są źli. Ale czasami nasze rozmowy, postawy, myśli i działania mogą utrudniać nasze własne „błogosławieństwo”.”

Prawie doszedłem do punktu, w którym nie oglądam wielu wiadomości w telewizji, czy to na Fox, CNN, czy MSNBC. To wszystko zakłóca moje poczucie spokoju. Musiałam „ukryć” lub odrzucić przyjaciół na Facebooku z powodu wściekłości i nienawiści, która pojawia się w ich postach – czy to z lewej, czy z prawej strony. Zbyt wiele wyzwisk, przekleństw i osądzania, abym mógł „mieć błogosławiony dzień”

Ale jest też pewna pozytywna instrukcja w Psalmie 1, aby nabyć i zachować ten „błogosławiony” stan. Psalmista mówi, że ten, kto chce być błogosławiony, będzie postępował w ten sposób: „Lecz jego rozkosz jest w prawie Pana i nad Jego prawem rozmyśla dniem i nocą”

To znaczy, że czyta, kocha, trawi, myśli o Piśmie Świętym i żyje nim. W Księdze Jozuego, wojownik-przywódca jest napominany, aby czynił to samo, a obietnica jest taka, że będzie mu się dobrze powodziło i będzie miał powodzenie. Będzie błogosławiony. Jozue tak uczynił i stał się, prawdopodobnie, największym przywódcą wojskowym w historii Izraela.

Psalmista oświadcza, że ten, kto wypełnia zarówno te negatywne, jak i pozytywne instrukcje, będzie duchowo zdrowy i płodny – coś, czego bardzo brakuje w naszej obecnej kulturze.

Z drugiej strony, ci, którzy nie zrobią tego, będą ostatecznie duchowo martwymi ludźmi, którzy są wypełnieni poczuciem winy. Będą oni „niezadowoleni”, nieszczęśliwi i niebłogosławieni.

Jasne jest również, że ci, którzy są niebłogosławieni, znajdują się w tym stanie z wyboru. Zawsze jest to wybór pozytywnej lub negatywnej reakcji, czy to w mediach społecznościowych, na wieczorne wiadomości, na aktualną sytuację polityczną, czy na instrukcje Psalmisty.

Doceniam więc osobę, która mówi: „Miłego dnia!”. Jest to zaproszenie do zrobienia remanentu i upewnienia się, czy jestem błogosławiony tego dnia, czy nie.

Czy jestem zadowolony? Święty? Konsekrowany? Doświadczam przyjemności? Szczęśliwy? Jeśli tak, to wspaniale!

Jeśli nie, to co mam zamiar z tym zrobić?

Świat potrzebuje więcej „błogosławionych” ludzi. Bóg wie, że tych drugich jest mnóstwo. Tak więc, „Miejcie błogosławiony dzień!” Naprawdę to mówię. Modlę się, abyście byli naprawdę błogosławieni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.