Od samochodów po aparaty fotograficzne, Niemcy mają zasłużoną reputację konstruktorów dobrych rzeczy. Naturalne jest więc, że w regionach teutońskich kwitnie handel gitarami i sprzętem komputerowym. Hughes & Kettner był jedną z pierwszych niemieckich marek butikowych, która naprawdę się rozwinęła. Od czasu założenia firmy w 1984 roku, jej sprzęt był używany przez takie sławy jak Alex Lifeson, AllanHoldsworth i Tony MacAlpine.
Zasilany EL84 wzmacniacz TubeMeister 18 stanowi interesujące odstępstwo od typowej dla firmy oferty średnio- i wysokowatowych wzmacniaczy. Zbudowany został z myślą o muzykach studyjnych i miłośnikach wzmacniaczy lampowych o niskiej mocy. Jednak posiada on również imponujący zestaw dzwonków i gwizdków, typowych dla jego większych braci.
Feature Meister
Ważący zaledwie 11 funtów, ceglastyTubeMeister 18 mieści się w wyściełanej walizce, dzięki której transportowanie go pomiędzy biurami Premier Guitar a moim miejscem do ćwiczeń było dziecinnie proste. Kiedy go włączysz, jego pleksiglasowa płyta czołowa świeci tym samym niebieskim odcieniem, który można zobaczyć na głowicach Triamp, Puretone i Duotone.
Przedni panel zawiera kontrolki dla kanałów Clean i Lead, które można przełączać za pomocą przełącznika Channel Select lub opcjonalnego przełącznika nożnego. Oba kanały mają wspólny 3-pasmowy EQ, choć każdy z nich ma własne regulatory Master i Gain. Aby uzyskać jeszcze większe wzmocnienie i głośność, można wybrać funkcję Lead Boost z panelu przedniego lub przełącznika nożnego.
W przeciwieństwie do większości wzmacniaczy, wiele elementów sterujących kształtowaniem brzmienia znajduje się na panelu tylnym: Obok pętli efektów szeregowych i gniazda przełącznika nożnego znajduje się specjalnie zaprojektowana wersja słynnego układu wyjścia bezpośredniego Red Box – pudła rezonansowego, które wprowadziło H&K na scenę – oraz pokrętło Power Soak. Podczas gdy wyjście DI Out wTubeMeistera jest zawsze dostępne do wyprowadzenia na mikser, pokrętło Power Soak redukuje maksymalną moc z 18 watów do 5 lub jednego wata.
Jedną z najfajniejszych cechTubeMeistera 18 jest jego zdolność do utrzymywania lamp mocy na optymalnym poziomie napięcia. Jest to możliwe dzięki wewnętrznemu układowi TubeSafety Control (TSC) wzmacniacza. Jak podaje Hughes & Kettner, układ ten automatycznie i w sposób ciągły reguluje bias lamp mocy, zapobiegając dryftowi biasu. Na tylnym panelu umieszczono zestaw diod LED wskazujących stan lamp mocy. Gdy diody są zgaszone, lampy pracują na optymalnych poziomach biasu. Jeżeli jedna dioda LED miga, a druga pozostaje włączona, oznacza to, że lampa odpowiadająca migającej diodzie generuje zbyt wysokie napięcie i wymaga wymiany, podczas gdy druga jest wyłączona, ale nie wymaga wymiany.Jeżeli jedna dioda LED świeci dłużej niż kilka minut, oznacza to, że lampa nie wytwarza wystarczającego napięcia i wymaga wymiany. Te same diody współpracują również z układem biasingu lamp, który jest aktywowany poprzez włożenie gitarowego picka do szczeliny obok nich. Poręczna rzecz!
Tone Meister
To niebieskie cudo ma w sobie bardzo dużo mocy jak na tak mały wzmacniacz. W przeciwieństwie do wielu wzmacniaczy o małej mocy, które mają tendencję do podkreślania średnich częstotliwości,TubeMeister 18 obejmuje krystalicznie czyste brzmienia, rytmiczny crunch z brytyjskim zacięciem i ciężkie, gęste leady. Jednak mimo, że porusza się on po każdym z tych obszarów brzmieniowych całkiem dobrze, ostrożne korzystanie z regulatorów, odpowiedni dobór obudowy i oczywiście właściwa gitara są kluczem do uzyskania maksymalnego efektu z tego bardzo zdolnego wzmacniacza. Podczas moich pierwszych testów, podłączyłem głowę do wyposażonej w Eminence kabiny Epiphone Valve Junior 1×12 i podłączyłem Fender American Special Telecaster.
Przełączenie na przetwornik szyjny i wybrzmienie kilku otwartych akordów na kanale Clean z pełną mocą, dało mi całkiem spektakularny dźwięk – z lśniącym połyskiem na wysokich tonach i mnóstwem detali w ataku. Nadało to zaskakującą ostrość przetwornikowi Teleneck, który zazwyczaj ma dość stonowane, zaokrąglone brzmienie. Kanały Clean brzmiały czysto i klarownie aż do około 3 o’clocków na pokrętłach Gain i Volume. Mocne uderzenie w struny w tym momencie ujawniło sporą dawkę niskich tonów, ale odkryłem również, że lżejsze uderzenia odzyskały niektóre z artykulacyjnych, fortepianowych wysokich tonów, które były bardziej powszechne, gdy Gain znajdował się w okolicach godziny 10.
Przełączenie się na przetwornik przy mostku Tele wydobyło zupełnie inną bestię – taką, która ryknęła gęstym przesterem i pociągnęła za sobą krojone harmoniczne. Ciasny, hi-fiowy wokal Hughesa & Kettnera nadal był obecny, ale pojawił się również zadziorny growl, który był idealny do klasycznej rockowej pracy rytmicznej. Szczególne wrażenie wywarła na mnie reakcja wzmacniacza na zmiany głośności gitary – lekkie ściszenie dało mi więcej vintage’owego, sprężystego klimatu. I bardzo fajnie jest być w stanie przejść od dużego, potężnego czystego brzmienia do chrapliwego szczekania przez proste przekręcenie przełącznika pickupów.
Kanał Lead TubeMeister’a był imponujący, również – jest tu wystarczająco dużo gainu do wszystkiego, od bluesa do hard rocka i metalu. Riffy AC/DC i Mountain miały tę samą zwartą barwę i artykulację wysokich tonów, co kanał czysty, tylko z kremowym, przesterowanym fundamentem. Wciśnięcie Lead Boost popchnęło wzmacniacz w rejony headbangerów. Najbardziej imponującym aspektem tego kanału – z włączonym Lead Boostem i bez niego – było to, jak dobrze reagował na moją technikę gry. Grając w bardziej płynnym, luźnym stylu, nuty były bardziej sprężyste, a tony niskie i średnie miały więcej oddania, podczas gdy ciaśniejsze, bardziej perkusyjne uderzenia znacznie je usztywniały – co pozwalało uzyskać perfekcyjny thrashton, który nadążał za wściekłymi triolami i szybkimi riffami akordów mocy.
Aby usłyszeć jak ten mały niebieskooki diabeł poradzi sobie z kabiną 4×12, podłączyłem go do wzmacniacza 4×12 z głośnikami Weber C1265 i wpiąłem klon Greco GC-700 LesPaul z 1978 roku. Przy takim ustawieniu, TubeMeistert nabrał bardziej masywnego charakteru, ale z tym samym zrównoważonym, wysokiej jakości brzmieniem.Jednakże, podczas gdy przejrzystość wysokich tonów działała naprawdę dobrze z mniejszą kabiną Epi, wysokie tony graniczyły z surowością z Emperorem.Na szczęście, można było temu łatwo zaradzić za pomocą gałki Tone gitary i umiarkowanych ustawień Trebles na wzmacniaczu – chociaż część charakterystycznych detali wzmacniacza również została poświęcona w tym procesie. Ostatecznie stwierdziłem, żeTubeMeister brzmiał bardziej wymiarowo z pojedynczym głośnikiem w kabinie Epi niż z głośnikami Emperora.
Werdykt
Hughes & Kettner wykonał fantastyczną robotę projektując i budując TubeMeister18. Dostarcza on wspaniałych brzmień w przenośnym opakowaniu, które jest bardzo przystępne cenowo. Posiada on odcień wysokiej wierności, który jest typowy dla wielu innych wzmacniaczy Hughesa & Kettnera, co oznacza, że nie zastąpi on ani nie powieli unikalnych głosów zabytkowego Fendera lub Marshalla, ale pod względem jakości, elastyczności i różnorodności brzmień jest to jeden z najlepszych wzmacniaczy o małej mocy na rynku.
Zobacz recenzję wideo:
Kup jeśli…
Zostaw, jeśli…
Twoje upodobania tonalne kierują się w stronę vintage.
Rating…
.