Król Jazzu

Król Jazzu to rewia. Nie ma żadnej historii, tylko seria numerów muzycznych na przemian z „blackoutami” (bardzo krótkimi skeczami komediowymi z nagłymi zakończeniami) i innymi krótkimi segmentami wprowadzającymi lub łączącymi.

Cechy muzyczne są zróżnicowane w charakterze, biorąc pod uwagę podejście „coś dla każdego”, aby odwołać się do publiczności rodzinnej poprzez catering dla młodych, starych i w średnim wieku na zmianę. Powolny numer Bridal Veil, zawierający (według Universal) największy welon, jaki kiedykolwiek powstał, eksponuje wiktoriańską sentymentalność, która może najlepiej przemówić do osób starszych. Do osób w średnim wieku przemówiła melodia Johna Bolesa, który w bujnej scenerii śpiewał walca It Happened in Monterey lub w stodole z chórem ubranych w czerwone koszule ranczerów, śpiewających Pieśń o świcie. Jazzy” Happy Feet numer został zaprojektowany, aby odwołać się do młodszych widzów.

Jeden segment wcześnie w filmie służy do wprowadzenia kilku z zespołu muzyków wirtuozów (jeszcze tych muzyków nie są przypisane przez nazwę). Innym zapewnia publiczność z szansą zobaczyć Rhythm Boys, już znany przez dźwięk, ale nie widok z powodu ich nagrań i audycji radiowych, wykonujących w domu jak ustawienie. Są tu numery nowatorskie i komediowe, od lekko ryzykownych (Ragamuffin Romeo, w którym Marion Stadler i Don Rose tańczą kontorsjonistyczne tańce), przez humorystyczno-sadomasochistyczne (drugi refren I Like to Do Things for You), po po prostu głupie (I’m a Fisherman). Istnieje linia dziewczyn chóru, praktycznie obowiązkowe we wczesnych musicalach, ale w ich charakterystycznym miejscu nowością jest to, że są one siedzące.

Wielkim finałem jest Melting Pot of Music numer produkcji, w którym różne grupy imigrantów w strojach narodowych oferują krótkie wykonania charakterystycznych piosenek z ich rodzinnych krajów, po czym wszystkie są wysyłane do amerykańskiego Melting Pot. Wykonawcy z niektórych wcześniejszych numerów muzycznych krótko powtarzają swoje występy, zgłaszając się do służby jako paliwo pod garnkiem. Whiteman miesza parujący gulasz. Kiedy gotowanie jest zakończone, każdy wyłania się przekształcony w jazz-happy American.

Jest kilka wczesnych przykładów napowietrznych widoków później opracowany i wykonane słynne przez Busby Berkeley, ale ten film nie ponosi niewiele podobieństw do jego filmów i innych musicali z późniejszych 1930s. Jest to w dużej mierze prezentacja sceniczna, choć na bardzo dużej scenie, a zainteresowanie wizualne jest utrzymywane tylko przez zmiany punktu widzenia. Kamery nie poruszają się. Nie jest to spowodowane tym, że kamery Technicolor były ciężkie i nieporęczne. Kamery używane do tego wczesnego procesu Technicolor zawierał jedną rolkę filmu i były prawie zwykłej wielkości i wagi.

King of Jazz był dziewiętnasty all-talking ruchu filmowego w całości w dwóch kolorach Technicolor, a nie po prostu w tym sekwencje kolorów. W tym czasie, Technicolor w dwukolorowy proces zatrudnionych czerwony i zielony barwnik, każdy z odrobiną innych kolorów mieszanych w, ale nie niebieski barwnik. Król Jazzu miał zaprezentować spektakularną prezentację Rapsodii w Błękicie George’a Gershwina, więc stanowiło to problem. Na szczęście zielony barwnik stosowany przez Technicolor może w pewnych warunkach wyglądać jak pawie błękity (cyjan), ale akceptowalne rezultaty w tym przypadku wymagałyby bardzo ostrożnej obsługi. Dyrektor artystyczny Herman Rosse i dyrektor produkcji John Murray Anderson znaleźli rozwiązanie. Przeprowadzono próby z różnymi tkaninami i pigmentami, a dzięki zastosowaniu szaro-srebrnego tła niebieskawy aspekt barwnika został podkreślony w najlepszy sposób. Użyto także filtrów, aby wprowadzić do filmowanej sceny blady błękit. Celem było uzyskanie gotowego filmu o pastelowych odcieniach, a nie jaskrawych kolorach. Mimo to, sekwencja ta w oryginalnym dwukolorowym wydaniu Technicoloru może być opisana jako „Rapsodia w turkusie”. Późniejsze odbitki wykonane z oryginalnego dwuskładnikowego negatywu, który się zachował, sprawiają, że blues wygląda na prawdziwszy i bardziej nasycony niż wydawał się widzom w 1930 roku.

King of Jazz zaznaczył pierwszy filmowy występ popularnego croonera i piosenkarza Binga Crosby’ego, który w tym czasie był członkiem The Rhythm Boys, trio wokalnego Orkiestry Whitemana. Crosby miał śpiewać „Song of the Dawn” w filmie, ale wypadek samochodowy doprowadził do tego, że został uwięziony na pewien czas, a piosenka została przekazana Johnowi Boles.

Kompozytor Ferde Grofé, najbardziej znany ze swojej Grand Canyon Suite, był w tych wczesnych latach, dobrze znany aranżer / autor piosenek dla Whiteman. On jest udokumentowane, aby mieć ułożone niektóre z muzyki, i może w rzeczywistości skomponował niektóre z incidental music.

Film zachowuje wodewil bit przez Whiteman zespołu puzonista Wilbur Hall, który robi nowość gra na skrzypcach i pompki rowerowej, jak również ekscentryczny taniec „Rubber Legs” Al Norman do melodii Happy Feet.

Było co najmniej dziewięć różnych zagranicznych wersji językowych filmu. Podobno szwedzka wersja ma co najmniej kilka różnych music.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.