Mówienie 'All Lives Matter’ nie czyni cię rasistą, tylko skrajnym ignorantem

CLEVELAND, Ohio — Coś wewnątrz Mike’a Pence’a nie pozwoliło mu tego powiedzieć.

Kiedy poproszono go (w dniu szesnastego czerwca ze wszystkich dni) o wypowiedzenie słów „Black lives matter”, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych wybrał zamiast tego recytację frazy, która stała się jednym z najbardziej ignoranckich okrzyków wiecowych Ameryki: „All lives matter.”

„Pozwólcie mi tylko powiedzieć, że to, co stało się z George’em Floydem, było tragedią” – powiedział Pence w odpowiedzi na pytanie reportera, czy powie „Black lives matter. „I w tym narodzie, szczególnie w dniu Juneteenth, świętujemy fakt, że od założenia tego narodu pielęgnujemy ideał, że wszyscy, wszyscy z nas są stworzeni równymi i obdarzeni przez naszego stwórcę pewnymi niezbywalnymi prawami. I tak wszystkie życia mają znaczenie w bardzo realnym sensie.”

Wiceprezydent nie myli się w przekonaniu, że wszystkie życia są ważne. Jednak on, jak zbyt wielu ludzi w dzisiejszych czasach, jest w błędzie wierząc, że All Lives Matter jest jakimś rodzajem sprawiedliwego sprzeciwu wobec Black Lives Matter, ruchu, który istnieje, aby „wyobrazić sobie i stworzyć świat wolny od anty-czarności…” To może służyć Pence dobrze, aby pamiętać, że kilka z mężczyzn, którzy założyli ten kraj pod ideałem, że „wszyscy z nas są stworzeni równymi” byli sami właściciele niewolników.

Black Lives Matter po raz pierwszy trafił na krajowe nagłówki w 2014 roku po zabójstwach policyjnych Mike’a Browna i Erica Garnera. Ruch został założony, aby „budować lokalną siłę i interweniować, gdy przemoc została zadana Czarnym społecznościom przez państwo i mścicieli”, jak podaje jego strona internetowa.

Hasłem nie jest „TYLKO Czarne Życia mają znaczenie”. Nie jest to też „Black Lives Matter bardziej niż inni”. Prawdopodobnie widziałeś wiadomość taką jak ta, która krąży po mediach społecznościowych:

Kiedy Maraton Bostoński został zbombardowany, zdjęcia profilowe w mediach społecznościowych stały się „Boston silny!”. Nikt nie powiedział: „Wszystkie miasta są silne!”

Kiedy doszło do strzelaniny w Las Vegas, ludzie zmienili swoje profile, „Stań z Vegas”. Nikt nie powiedział: „A co z ludźmi, którzy zostali zastrzeleni w moim mieście!”

Czy kiedykolwiek widziałeś, żeby ktoś odpowiedział na post o „raku piersi” słowami: „A co z rakiem jelita grubego?”

Z jakiegoś powodu, jeśli ktoś powie „Czarne życie ma znaczenie”, zamienia się to we wszechogarniające „Wszystkie życia mają znaczenie.”

Różnica z Black Lives Matter jest taka, że zmusza niektórych do przyznania się do niewygodnej prawdy. Podczas gdy wszystkie życia powinny mieć znaczenie, czarne życia były lekceważone raz po raz.

Czy czarne życia miały znaczenie, kiedy George Zimmerman został uniewinniony po zabiciu Trayvona Martina? Czy życie Czarnych miało znaczenie, kiedy policjant, który skłamał w swoim podaniu o pracę, zabił Tamira Rice’a, a następnie został zatrudniony na innym stanowisku policyjnym?

Czy życie Czarnych miało znaczenie, kiedy policjant klęczał na szyi George’a Floyda przez 8 minut i 46 sekund, podczas gdy jego koledzy nie zrobili nic? Czy życie Czarnych ma znaczenie, gdy policjanci, którzy zabili Breonnę Taylor nie zostali oskarżeni?

Chciałbym myśleć, że jest nadzieja na zmiany. W ostatnim sondażu Monmouth University, 76 procent respondentów stwierdziło, że dyskryminacja rasowa jest dużym problemem w Stanach Zjednoczonych, wzrost z 25 procent z 2015 roku.

Jak wiele nadziei można mieć, gdy wiceprezydent nie jest częścią tych 76 procent? W tym samym wywiadzie Juneteenth, Pence powiedział, że nie „akceptuje faktu, że istnieje segment amerykańskiego społeczeństwa, który nie zgadza się w cenności i znaczeniu każdego ludzkiego życia.” (Pence od tego czasu podwoił się na swoim stanowisku „all lives matter”, nawet próbując użyć Martina Luthera Kinga Jr. do uzasadnienia swoich poglądów).

W umyśle Pence’a żyjemy w kraju bardziej harmonijnym rasowo, niż wskazywałyby na to statystyki. Kraju, w którym Czarni mężczyźni są 2,5 razy bardziej prawdopodobne niż biali mężczyźni, aby być zabity przez policję. Gdzie czarni pracownicy zarabiają 62 procent tego, co biali wykonujący tę samą pracę. Gdzie czarni mężczyźni statystycznie otrzymują wyroki więzienia o 20 procent dłuższe niż biali mężczyźni, którzy popełniają te same przestępstwa.

Czy to czyni Mike’a Pence’a i każdego, kto odpowiada na Black Lives Matter za pomocą All Lives Matter rasistą? Niekoniecznie.

Ale oni wpadają w pułapkę rasowego odrzucenia i zaprzeczenia, które uniemożliwiają temu krajowi doświadczanie prawdziwych zmian. Muszą otworzyć oczy lub nawet książkę historyczną, aby zrozumieć, że gdyby wszystkie życia naprawdę liczyły się dla wszystkich na pierwszym miejscu, Ameryka nie byłaby w tym bałaganie.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.