Nawigacja

Czy PreSonus ma to, czego potrzeba, aby przebić się na już zatłoczonym rynku niedrogich monitorów?

Nie jest tajemnicą, że w miarę jak proces nagrywania i miksowania muzyki jest w coraz większym stopniu przejmowany przez oprogramowanie, producenci sprzętu audio patrzą bardziej na początek i koniec łańcucha audio, aby zapewnić sobie dochody. To dlatego jest tak duży wybór jeśli chodzi o mikrofon, przedwzmacniacze, interfejsy audio i monitory studyjne. Firma PreSonus, z siedzibą w Baton Rouge, na skrajnym południu USA, ma ugruntowaną pozycję na rynku przedwzmacniaczy i interfejsów audio, a w ostatnich latach wyrobiła sobie markę dzięki cyfrowym konsoletom mikserskim StudioLive. Teraz do swojego portfolio dodali głośniki, z nową serią Eris skierowaną na rynek niedrogich monitorów studyjnych. Eris E5 to najmniejszy z nowych głośników, podczas gdy jeśli potrzebujesz czegoś nieco większego, masz do dyspozycji Eris E8. Obydwa modele zostały zaprojektowane w USA i złożone w Chinach – co jest częstym scenariuszem w dzisiejszych czasach.

Gimme Five!

Najpierw E5, jego konwencjonalna z zewnątrz dwudrożna, frontowa obudowa mieści 5,25-calowy, stożkowy głośnik niskotonowy z Kevlaru i jednocalową jedwabną kopułkę wysokotonową, chronioną za własną metalową maskownicą. Zasilane przez wzmacniacz klasy AB o mocy 45W i 35W, odpowiednio dla niskich i wysokich tonów, głośniki przecinają się przy 3kHz. Specyfikacja podaje użyteczne pasmo przenoszenia od 53Hz do 22kHz, oraz zaskakująco głośny maksymalny SPL 102dB na jednym metrze.

Zbudowane z wykończonej winylem płyty MDF, wewnętrznie wzmocnione obudowy mierzą kompaktowe 178 x 195 x 260 mm i ważą pocieszające 4.63kg każda. Port w kształcie szczeliny znajduje się na przegrodzie poniżej głośnika niskotonowego, podczas gdy przegroda jest zakrzywiona i lekko wyrzeźbiona wokół przetworników, aby wygładzić wszelkie ostre kąty, które w przeciwnym razie mogłyby spowodować dyfrakcję. Dyskretne logo PreSonus podświetla się, gdy głośniki są włączone.

Wejście audio jest do wyboru przez zbalansowane XLR, zbalansowane ćwierćcalowe gniazdo TRS lub niezbalansowane gniazdo gramofonowe RCA, a zasilanie jest na zwykłym gnieździe IEC. Czerwony przełącznik suwakowy wybiera odpowiednie napięcie sieciowe. Wiele małych monitorów traci na regulacji na tylnym panelu, ale Eris E5 są szczególnie dobrze wyposażone w tym dziale. Oprócz zwykłej regulacji wzmocnienia, znajduje się tam przełącznik przestrzeni akustycznej, który może być użyty do optymalizacji odpowiedzi basu w celu skompensowania umieszczenia blisko ścian lub narożników. Oferuje on możliwość wyboru płaskiej, -2dB lub -4dB odpowiedzi poniżej 800Hz. Następnie znajduje się przełącznik niskiego odcięcia, z ustawieniami płaskimi, 80Hz i 100Hz, przy czym dwa ostatnie włączają filtr górnoprzepustowy 12dB/oktawę. Wreszcie, zarówno średnie jak i wysokie tony są regulowane oddzielnie – para pokręteł z centralnym położeniem daje ±6dB regulacji dla każdego zakresu. To, czego nie widać, to fakt, że pakiet wzmacniaczy zawiera również filtry odrzucające zakłócenia RF i szkodliwe poddźwiękowe niskie tony. Ograniczenie prądu wyjściowego, zabezpieczenie przed nadmierną temperaturą oraz zabezpieczenie przed stanami przejściowymi są również obecne.

Szalone Ósemki

E5 i E8 posiadają te same wszechstronne opcje dopasowania odpowiedzi częstotliwościowej.

Przy dokładnie tych samych opcjach połączeń, dopasowaniu charakterystyki częstotliwościowej i etosie projektowania, E8 schodzi do 35Hz i ma więcej mocy w dziale wzmacniaczy, z 75W dostępnymi dla głośnika niskotonowego i 65W dla głośnika wysokotonowego, dodając kolejne 3dB do maksymalnego SPL E5. Częstotliwość zwrotnicy jest niższa, na poziomie 2.2kHz, a obudowa jest większa i cięższa, aby pomieścić 8-calowy głośnik niskotonowy i 1.25-calowy głośnik wysokotonowy. Mierząc 250 x 299 x 384 mm, głośniki te są ponad dwukrotnie cięższe od E5, ważąc nieco ponad 10 kg każdy, ale zachowują ten sam styl i ogólną konstrukcję.

Przełączanie głośników E5 nie skutkuje żadnymi niepożądanymi stukami czy hukiem, ponieważ układy zostały zaprojektowane tak, aby mieć „miękki start”. Upewniłem się, że wszystkie elementy sterujące są wyśrodkowane i ustawiłem przełącznik basów otoczenia na płasko, ponieważ głośniki nie znajdowały się szczególnie blisko ścian bocznych lub tylnych. W porównaniu z kilkoma innymi zestawami monitorów kosztujących około trzykrotnie więcej, dźwięk był niezwykle odkrywczy i zupełnie nie tego oczekiwałem od tak małych i niedrogich głośników. Poza tym, że większe głośniki mają więcej władzy w głębokim basie, nie było w zasadzie nic małego w brzmieniu Eris E5s. Wszystko było gładkie, ale z dużą ilością szczegółów; wokale brzmiały absolutnie nieskazitelnie, i chociaż basowi brakowało głębi większego monitora, to nadal był zwarty i solidny. Od razu można usłyszeć, czy para monitorów powie nam to co chcemy wiedzieć, a jednocześnie będzie wygodna do pracy przez długi czas, i zajęło mi tylko kilka chwil, aby uznać, że Eris E5s wykonają to zadanie bardzo ładnie. Obrazowanie było świetne, średnica czysta i dobrze skupiona, a wysokie tony były szczegółowe bez agresywności – co często jest problemem w przypadku tańszych monitorów.

W mniejszym studiu, gdzie monitory zdolne do zbytniego rozciągnięcia basu mogłyby tylko sprowokować nieuniknione problemy z pomieszczeniem, Eris E5s wydają się być świetnym wyborem – a słyszałem głośniki kosztujące dwa razy więcej, które nie dostarczają prawie tak „dorosłych” rezultatów. Korzystają one z tego, że są uniesione ponad biurko, a nie siedzą bezpośrednio na nim, więc kilka dobrej jakości platform głośnikowych (lub kilka tanich piankowych z ciężką płytką podłogową na wierzchu) poprawiłoby ich zwartość basu i ogólne skupienie, ale ta rada odnosi się do większości głośników biurkowych.

Przełączenie na E8s ujawnia, zgodnie z oczekiwaniami, większe rozciągnięcie basu i nieco więcej przestrzeni na głowę. Brzmienie jest bardzo podobne i, podobnie jak w przypadku E5, bas jest raczej zwarty niż dudniący i zwiotczały. Większy głośnik wysokotonowy wciąż jest w stanie dostarczyć szczegółowe, ale gładkie wysokie tony, podczas gdy średnica dobrze przenosi wokale i zapewnia szczegółowe okno na dźwięki instrumentów.

Konkluzja

Biorąc pod uwagę ich cenę, obydwa monitory dostarczają świetną jakość, i chociaż wydanie więcej może dać ci trochę więcej w drodze do wierności, prawo malejących zwrotów zdecydowanie ma zastosowanie – i będąc realistą, chyba że masz naprawdę dobrze przygotowaną przestrzeń studyjną, różnice mogą być stracone tak czy inaczej. E5 są idealne do mniejszych pomieszczeń, gdzie większe rozciągnięcie basu spowodowałoby tylko problemy z pomieszczeniem, podczas gdy E8 będą odpowiednie do studia wielkości garażu. Są to pierwsze monitory Presonusa, ale wydaje się, że tak jak w przypadku wszystkich innych produktów tej firmy, najpierw odrobili pracę domową.

Alternatywy

Znalezienie bardzo małego głośnika, który nie rozczaruje, może być trudnym wyzwaniem. Jako alternatywę dla E5s, sprawdź mniejsze głośniki KRK i ESI nEar 05s, jako że oba oferują dobre osiągi za tę cenę. Na rynku monitorów ośmiocalowych jest jeszcze większy wybór, a firmy takie jak Mackie, KRK, Fostex, Adam, Eve i Genelec oferują bardzo zdolne produkty.

Pros

  • Przystępna cena.
  • Dobrze zbalansowany dźwięk, który w przypadku E5 przeczy zarówno cenie, jak i rozmiarowi fizycznemu.

Konsekwencje

  • Zważywszy na rozmiar i cenę nie mogę znaleźć niczego, co by mi się nie podobało.

Podsumowanie

To pierwsze monitory PreSonusa, których słuchałem w warunkach studyjnych i muszę powiedzieć, że jestem pod dużym wrażeniem tego, co osiągnęli ich konstruktorzy.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.