Poznaj tych, którzy „kochają Jezusa, ale nie Kościół”

Żyjemy w coraz bardziej zsekularyzowanej kulturze amerykańskiej. W tym nowym wieku religia wycofuje się z przestrzeni publicznej, a tradycyjne instytucje, takie jak kościół, nie funkcjonują już z takim autorytetem kulturowym, jaki miały kiedyś, w minionych pokoleniach. Dziś prawie połowa Amerykanów jest niekościelna. Ale nawet jeśli coraz więcej Amerykanów porzuca kościół instytucjonalny i jego określone wyznaczniki tożsamości religijnej, wielu z nich nadal wierzy w Boga i praktykuje wiarę poza jego murami.

Jest to pierwsza z dwóch części eksploracji wiary i duchowości poza kościołem. Zacznijmy od spojrzenia na fascynujący segment amerykańskiej populacji, który, jak mówi powiedzenie, „kocha Jezusa, ale nie kościół”. (Wróć w przyszłym tygodniu, kiedy Barna rozbije tożsamość „duchowych, ale nie religijnych”.)

Tradycyjnie chrześcijańscy – z wyjątkami
Aby uzyskać poczucie trwałej wierności wśród chrześcijan pomimo odrzucenia kościoła instytucjonalnego, Barna stworzył metrykę, aby uchwycić tych, którzy najbardziej zgrabnie pasują do tego opisu. Obejmuje ona tych, którzy identyfikują się jako chrześcijanie i zdecydowanie zgadzają się, że ich wiara religijna jest bardzo ważna w ich życiu, ale są „dechurched” – to znaczy, że uczęszczali do kościoła w przeszłości, ale nie robili tego w ciągu ostatnich sześciu miesięcy (lub więcej). Osoby te mają szczerą wiarę (89% podjęło osobiste zobowiązanie wobec Jezusa Chrystusa, które jest nadal ważne w ich życiu), ale są wyraźnie nieobecne w kościele.

Według zbiorczych danych Barna tracking, grupa ta stanowi jedną dziesiątą populacji i rośnie (z 7% w 2004 roku). Większość z nich to kobiety (61%), a cztery piąte (80%) jest w wieku od 33 do 70 lat. To znaczy, że są to głównie Gen-Xers (36%) i Boomers (44%), a nie Millennials (14%) czy Elders (6%). Mimo, że Millenialsi są najmniej wierzącym pokoleniem, są również najmniej skłonni do identyfikowania się jako chrześcijanie lub twierdzą, że wiara jest bardzo ważna w ich życiu, co wyjaśnia ich niedostateczną reprezentację w tej grupie. Starsi są niedoreprezentowani z przeciwnego powodu – są pokoleniem, które najczęściej regularnie uczęszcza do kościoła.


Ta grupa również wydaje się być w większości biała (63%) i skoncentrowana na Południu (33%), Środkowym Zachodzie (30%) i Zachodzie (25%), z bardzo niewielką liczbą osób pochodzących z Północnego Wschodu (13%) – regionu, w którym zazwyczaj znajduje się najwięcej postchrześcijańskich miast w Ameryce. Fakt, że są oni tak samo skłonni do identyfikowania się jako demokraci (30%) niż republikanie (25%) jest interesujący, szczególnie dla chrześcijan i tych z Południa i Środkowego Zachodu, którzy zazwyczaj są nieproporcjonalnie republikańscy. Możliwe, że osoby o lewicowych poglądach napotykają na pewien poziom niezgody politycznej ze swoim kościołem, co mogło spowodować opuszczenie kościoła.

Osoby o lewicowych poglądach mogą napotkać niezgodę polityczną ze swoim kościołem, co spowodowało opuszczenie kościoła. Click To Tweet

Ortodoksyjna wiara pomimo nieobecności w kościele
Mimo opuszczenia kościoła, ta grupa utrzymała solidnie ortodoksyjny pogląd na Boga. W każdym przypadku ich przekonania na temat Boga są bardziej ortodoksyjne niż ogółu populacji, rywalizując nawet z ich kościelnymi odpowiednikami. Na przykład, mocno wierzą, że jest tylko jeden Bóg (93% w porównaniu z dorosłymi w USA: 59% i praktykującymi chrześcijanami: 90%); twierdzą, że „Bóg jest wszechmocnym, wszechwiedzącym, doskonałym stwórcą wszechświata, który rządzi dzisiejszym światem” (94% w porównaniu z dorosłymi w USA: 57% i praktykującymi chrześcijanami: 90%).S. adults: 57% and practicing Christians: 85%); and strongly agree that God is everywhere (95% compared to U.S. adults: 65% and practicing Christians: 92%).

When it comes to beliefs about God, those who „love Jesus but not the church” are orthodox. Click To Tweet

Pozytywne, choć amorficzne, spojrzenie na religię
Mimo widocznego dyskomfortu w stosunku do kościoła, grupa ta nadal utrzymuje bardzo pozytywne spojrzenie na religię. Kiedy zapytano ich, czy wierzą, że religia jest w większości szkodliwa, ich odpowiedź po raz kolejny wyróżniała się na tle ogólnej populacji i była zgodna z ich odpowiednikami chodzącymi do kościoła (71% zdecydowanie nie zgadza się, w porównaniu do 71% wśród praktykujących chrześcijan i 48% wśród dorosłych mieszkańców Stanów Zjednoczonych).

Ale historia zmienia się nieco, gdy chodzi o odrębność chrześcijaństwa: Nieco ponad połowa (55%) nie zgadza się (zdecydowanie i w pewnym stopniu), że wszystkie religie zasadniczo uczą tego samego, znacznie bliżej ogółu populacji (51%) niż praktykujących chrześcijan (68%), a jeszcze dalej od ewangelików (86%). Wobec braku sztywnej tożsamości religijnej zapewnianej przez autorytet kościoła, ta grupa wydaje się być bardziej afirmująca twierdzenia innych religii i otwarta na znalezienie i określenie wspólnej płaszczyzny porozumienia.

Prywatnie Uduchowiony
Dzięki ich trwałej przynależności religijnej i jawnie religijnej wierze, ta grupa nie mieści się w charakterystyce „duchowych, ale nie religijnych” ludzi – temat przyszłotygodniowego artykułu. Jednak jedną rzeczą, która ich łączy jest poczucie duchowości. Nieco mniej niż dziewięciu na dziesięciu (89%) identyfikuje się jako „duchowi”, na równi z praktykującymi chrześcijanami (90%) i znacznie powyżej średniej krajowej (65%).Ale w przeciwieństwie do praktykujących chrześcijan i ewangelików, duchowość ta jest głęboko osobista – a nawet prywatna – przy czym wielu z nich woli zachować sprawy duchowe dla siebie: tylko dwóch na pięciu (18%) twierdzi, że często rozmawia ze swoimi przyjaciółmi o sprawach duchowych. Jest to mniej niż połowa praktykujących chrześcijan (41%) i prawie cztery razy mniej niż ewangelików (67%), którzy są znani z ewangelizowania i dzielenia się swoją wiarą. Kiedy pytamy konkretnie o ewangelizację – czy osobiście mają obowiązek mówić innym o swoich przekonaniach religijnych – różnice są jeszcze bardziej uderzające. Mniej niż trzy na dziesięć osób z grupy „kochających Jezusa, ale nie kościół” zdecydowanie zgadza się, że mają obowiązek prozelityzmu (28%), w porównaniu z ponad połową praktykujących chrześcijan (56%) i wszystkimi ewangelikami (100%). Tak więc, podczas gdy tematy „duchowe” mogą często lub czasami się pojawiać, rzeczywisty akt próby nawrócenia kogoś jest niskim priorytetem dla tej grupy.

Ta duchowość jest głęboko osobista, a wielu z nich woli zachować sprawy duchowe dla siebie. Click To Tweet

Nieformalne ścieżki do Boga
Ta grupa nadal aktywnie praktykuje swoją wiarę, choć w mniej tradycyjny sposób. Prowadzą aktywne życie modlitewne (83% w porównaniu z 83% praktykujących chrześcijan), ale czytają Pismo Święte tylko o połowę rzadziej niż przeciętny praktykujący chrześcijanin (26% w porównaniu z 56%). Ponadto, znacznie rzadziej czytają książki o tematyce duchowej (9% w porównaniu do 36% praktykujących chrześcijan) i nigdy nie uczęszczają na grupy lub rekolekcje (w porównaniu do 24% praktykujących chrześcijan). Wszystko to wskazuje na szerszą rezygnację z autorytatywnych źródeł tożsamości religijnej, co prowadzi do znacznie bardziej nieformalnych i osobiście ukierunkowanych praktyk wiary. Z pewnością nadal odnajdują i doświadczają Boga, ale częściej robią to na łonie natury (32% w porównaniu do 24% praktykujących chrześcijan) oraz poprzez praktyki takie jak medytacja (20% w porównaniu do 18%), joga (10% w porównaniu do 7%) oraz cisza i samotność (obie po 15%).

Co oznaczają badania
W nadchodzących tygodniach zgłębimy temat wiary poza kościołem znacznie bardziej, ale jedną rzeczą, która jest najbardziej warta zauważenia wśród tej grupy ludzi, którzy „kochają Jezusa, ale nie kościół” jest ich ciągłe zaangażowanie w wiarę. „Ta grupa reprezentuje ważną i rosnącą drogę służby dla kościołów”, mówi Roxanne Stone, redaktor naczelna Barna Group. „Zwłaszcza jeśli mieszkasz w bardziej zborowej części kraju, jest bardzo prawdopodobne, że masz w swoim sąsiedztwie wielu takich zniechęconych chrześcijan. Oni nadal kochają Jezusa, nadal wierzą w Pismo Święte i większość zasad swojej chrześcijańskiej wiary. Ale stracili wiarę w Kościół. Podczas gdy wiele osób w tej grupie może cierpieć z powodu zranienia przez kościół, wiemy również z poprzednich badań, że chrześcijanie, którzy nie uczęszczają do kościoła, mówią, że nie dzieje się tak z powodu zranienia, ale dlatego, że mogą znaleźć Boga gdzie indziej lub że kościół nie jest dla nich osobiście istotny. Krytycznym przesłaniem, jakie kościoły muszą zaoferować tej grupie, jest powód, dla którego kościoły w ogóle istnieją. Co takiego kościół może zaoferować ich wierze, czego nie mogą uzyskać na własną rękę? Kościoły muszą być w stanie powiedzieć tym ludziom – i odpowiedzieć im samym – że istnieje wyjątkowy sposób, w jaki można znaleźć Boga tylko w kościele. I że wiara nie przetrwa ani nie rozkwitnie w samotności.”

Komentuj te badania i śledź naszą pracę:
Twitter: @davidkinnaman | @roxyleestone | @barnagroup
Facebook: Barna Group

About the Research
Wywiady z dorosłymi mieszkańcami USA obejmowały 1 281 ankiet internetowych przeprowadzonych wśród reprezentatywnej próby dorosłych w wieku powyżej 18 lat w każdym z 50 Stanów Zjednoczonych. Badanie zostało przeprowadzone w dniach 4-15 listopada 2016 roku. Błąd próbkowania dla tego badania wynosi plus lub minus 2,9 punktu procentowego, na poziomie ufności 95%. Zastosowano minimalne ważenie statystyczne, aby skalibrować próbę do znanych odsetków populacji w odniesieniu do zmiennych demograficznych.

Millennials: Urodzeni między 1984 a 2002
Gen-Xers: Urodzeni między 1965 a 1983
Boomers: Urodzeni między 1946 a 1964 rokiem
Elders: Urodzeni w latach 1945 lub wcześniej

Praktykujący chrześcijanie: Ci, którzy uczestniczą w nabożeństwie religijnym przynajmniej raz w miesiącu, którzy mówią, że ich wiara jest bardzo ważna w ich życiu i samoidentyfikują się jako chrześcijanie.

Ewangelicy: spełniają dziewięć specyficznych kryteriów teologicznych. Mówią, że podjęli „osobiste zobowiązanie wobec Jezusa Chrystusa, które jest nadal ważne w ich dzisiejszym życiu”, że ich wiara jest bardzo ważna w ich dzisiejszym życiu; wierzą, że kiedy umrą, pójdą do nieba, ponieważ wyznali swoje grzechy i przyjęli Jezusa Chrystusa jako swojego Zbawiciela; mocno wierzą, że mają osobistą odpowiedzialność za dzielenie się swoimi religijnymi przekonaniami o Chrystusie z niechrześcijanami; zdecydowanie wierzą, że szatan istnieje; zdecydowanie wierzą, że wieczne zbawienie jest możliwe tylko dzięki łasce, a nie uczynkom; zdecydowanie zgadzają się z tym, że Jezus Chrystus prowadził bezgrzeszne życie na ziemi; zdecydowanie twierdzą, że Biblia jest dokładna we wszystkich zasadach, których naucza; i opisują Boga jako wszechwiedzące, wszechmocne, doskonałe bóstwo, które stworzyło wszechświat i rządzi nim do dziś. Bycie zaklasyfikowanym jako ewangelik nie jest zależne od uczęszczania do kościoła, przynależności wyznaniowej kościoła, do którego się uczęszcza, ani od samoidentyfikacji. Respondenci nie zostali poproszeni o określenie siebie jako „ewangelikalnych.”

About Barna
Barna research jest prywatną, bezpartyjną, for-profit organizacją pod parasolem Issachar Companies. Mieszcząca się w Ventura, w Kalifornii, Barna Group prowadzi i analizuje badania pierwotne w celu zrozumienia trendów kulturowych związanych z wartościami, przekonaniami, postawami i zachowaniami od 1984 roku.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.