Główną bohaterką Raised By Wolves jest Matka, android, któremu powierzono zadanie wychowania młodej ludzkiej rodziny na odległej planecie. Ale wkrótce sprawy przybierają zły obrót. Matka zaczyna przesadnie reagować na najdrobniejsze prowokacje, a następnie morduje swojego partnera. Wkrótce potem wrzeszczy na przybyszów z taką furią, że ich głowy eksplodują. Co rodzi pytanie: czy mama scenarzysty już to widziała?
„Tak, widziała” – mówi z wahaniem Aaron Guzikowski. Czy jej się podoba? „Zaniemówiła na jego widok. Ja nadal nie wiem. Nie wystawiła mi jeszcze satysfakcjonującej recenzji”. To, co Guzikowski jednak ma, to młoda rodzina, stąd pomysł na serial. „Dużo myślałem o moich dzieciach i technologii”, mówi. „I zacząłem myśleć o wychowywaniu dzieci ze sztuczną inteligencją – i o tym, jak to może wyglądać. Mam trzech młodych synów.”
Kolejny głos łączy się z linią. „Dzięki Bogu, już to zrobiłem!” rozlega się w głośnym akcencie z północno-wschodniej Anglii. „I pozwól mi powiedzieć, że to nigdy się nie skończy. Moja partia, mają 52, 54 i 42 lata. I nigdy nie przestaje!” To Ridley Scott, nieokrzesany, surowy, pozbawiony sentymentów reżyser Blade Runnera, Obcego, Thelmy i Louise oraz Gladiatora. W wieku 83 lat wyreżyserował dwa pierwsze odcinki serialu „Raised By Wolves”, tworząc wczesny wizualny projekt serialu, który, jak można się spodziewać, jest epicki w swojej skali. Serial oznacza powrót Scotta do reżyserii epizodycznych seriali telewizyjnych, odkąd pół wieku temu opuścił on dziką krainę brytyjskiej telewizji. Krajobraz zmienił się nie do poznania – ale nie sugerujcie, że nie ma on doświadczenia telewizyjnego.
„Zrobiłem 2,500 reklam!” ryczy. „I’m Mr Fucking Television Commercial-maker!” Scott początkowo odszedł z telewizji przez pieniądze. „Po opodatkowaniu dostawałem 75 funtów tygodniowo”, mówi o swoich dniach, kiedy reżyserował takie tytuły jak Z Cars i The Informer. „I pomyślałem, 'To jest kurwa szalone’. Pewnego dnia poproszono mnie, żebym poszedł i zrobił reklamę – i wręczono mi 100 funtów w gotówce.” Instynkt do robienia reklam nigdy go nie opuścił. „W rzeczywistości”, mówi z dumą, „właśnie teraz robię chińską reklamę, dużą. So you always lean back on your old stuff.”
Scott zawsze miał pozornie niepowstrzymany pęd, ale trzeba się nad tym zastanawiać właśnie teraz. Jest oktogenarianinem w roku, w którym pandemia zatrzymała świat, nie wspominając o jego branży, w jego torach. Czy kiedykolwiek czuł się sfrustrowany rokiem 2020? „Nie!” – odpowiada. „Właśnie oddałem film z Mattem Damonem, Adamem Driverem, Jodie Comer i Benem Affleckiem. Skończyłem zdjęcia jakieś sześć tygodni temu. A teraz jestem w Prowansji, gdzie mam obiekt do cięcia. Nakręciłem tu już cztery filmy. Dostarczam je w lutym, potem zaczynam Gucci. Więc nie możesz przestać, stary. Nigdy nie możesz przestać. Gdy się zatrzymasz, możesz już nigdy nie wstać.”
Raised By Wolves, który właśnie wystartował na Sky Atlantic w Wielkiej Brytanii, to serial, który albo pokochasz, albo znienawidzisz. Opowieść o dwóch androidach, które uciekają z wyniszczonej wojną Ziemi z 12 ludzkimi embrionami, to wielki serial o wielkich tematach – rodzinie, technologii, religii – i rozwija się w swoim własnym tempie, rzucając nowe pytania szybciej, niż jest w stanie na nie odpowiedzieć. Jak Lost lub Westworld, połowa zabawy pochodzi z wymyślania własnych teorii na temat tego, co się dzieje.
„Uwielbiam ten poziom zaangażowania” – mówi Guzikowski. „Jestem wielkim fanem sci-fi, więc wiem, jak to jest próbować rozgryzać różne rzeczy. Ten serial jest prawie jak gigantyczny nawiedzony dom, pełen tych wszystkich tajemnic, jeśli chodzi o to, kto mieszkał tam wcześniej. Jest tak wiele warstw.” Czy ktoś już to wszystko rozpracował? „Nie bardzo. Myślę, że jeśli przejdziesz przez wszystkie Reddit, może być kilka osób, które się do tego zbliżyły. Ale nie wiem, czy ktokolwiek w pełni to dopracował.”
Tematycznie, nawet gdyby został wyreżyserowany przez kogoś innego, Raised By Wolves wciąż miałby dług wobec Scotta. Cztery dekady po nakręceniu Obcego, koncepcja eksploracji kosmosu i Sztucznej Inteligencji wciąż urzeka reżysera. Rozmawiając o androidach, które z czasem zaczynają omijać swoje programowanie i rozwijać uczucia, mówi: „Lubię ten moment, kiedy stworzyłeś komputer tak inteligentny i włożyłeś w niego tak wiele, że to niewiarygodnie skomplikowane równanie zaczyna dodawać się do emocji.”
Rozmowa w jakiś sposób przenosi się na temat tego, czy życie istnieje na innych planetach. „Miesiąc temu Nasa zrobiła świetną rzecz”, mówi Scott, „która śledziła niektóre z sond Mariner. Pamiętaj, że przez ostatnie 47 lat podróżowały one prawdopodobnie z prędkością 100 000 mil na godzinę, więc przelicz to na prędkość światła, a wciąż są tylko cztery i pół minuty od domu. Tak więc, gdy spojrzysz na takie równanie, science fiction ledwie zarysowuje powierzchnię. Jest tak wiele rzeczy, których nie rozumiemy. Pomysł, że jesteśmy tym w tej galaktyce, to pieprzony nonsens.”
Zaczynam zadawać Guzikowskiemu pytanie, ale Scott nie skończył. „Daj spokój, to niedorzeczne”, kontynuuje. „To jest śmieszne – być nim. Prawda? I jestem zdecydowanym zwolennikiem tego, co przyniósł Stanley Kubrick w 2001: A Space Odyssey – że zdecydowanie zostaliśmy wstępnie zwiedzeni. Na pewno.” Naprawdę? „Oczywiście!” chlapnął, teraz w pełnej parze. „Czy ty żartujesz? To nawet nie jest … oczywiście. Żartujesz? Oczywiście, że byliśmy. Myślisz, że jesteśmy tym, że byliśmy tylko biologicznym wypadkiem na przestrzeni miliarda lat? Nie sądzę. Jest zbyt wiele elementów, które musiały zostać połączone razem – aby zamienić „dwa i dwa daje cztery” w wielokrotne gigantyczne równanie umysłu. Myślę, że gdzieś tam, daleko z tyłu, był system naprowadzający, który skierował nas na ścieżkę.”
Film Kubricka wydaje się być systemem naprowadzającym, który skierował samego Scotta na drogę do jego własnej wizji sci-fi. Obejrzał go w wieku 30 lat, na początku jego oryginalnego okresu emisji. „70-milimetrowa kopia w środku popołudnia w Londynie. Było pusto, bo ludzie nie bardzo to rozumieli. Siedziałem tam zdumiony.” To nakarmiło go całą pewnością siebie, której potrzebował, gdy Alien pojawił się na jego drodze. „Byłem piątym wyborem, tak przy okazji”, mówi. „Nie byłem pierwszym wyborem, byłem piątym wyborem do wyreżyserowania Obcego”. Pierwszym wyborem był najwyraźniej Robert Altman. „Ale,” żartuje Scott, „jeśli jesteś na tyle głupi, by poprosić Altmana o wyreżyserowanie filmu science fiction… On po prostu powiedział, 'Co? Żartujesz sobie? Daj mi spokój. Odbiło ci?”
Kończy nam się czas, a szkoda, bo Scott krzyczący o kosmitach i kosmosie to niezła zabawa. Jednakże, dzień przed naszą rozmową, Warner Bros ogłosił, że będzie wydawać cały swój 2021 slate do streamingu w tym samym dniu, w którym są one wydane w amerykańskich kinach, ruch, który rozgniewał kina, gwiazdy i reżyserów. Zastanawiałem się, jak Scott, nieruchoma postać w świecie kina przez tak wiele dziesięcioleci, zareagował na tę wiadomość. „To dla nas dobre”, mówi. Mówi konkretnie o filmie „Raised By Wolves”. To działa na HBO Max w USA i to jest, gdzie wszystkie duże filmy Warner spadnie, więc jest zadowolony, że nieuniknione zwiększenie abonenta dostanie więcej oczu na jego show.
Ale co z jego nowy film Matt Damon i Ben Affleck? Co by było, gdyby ktoś powiedział mu, że po całej jego ciężkiej pracy i pieniądzach, pójdzie on prosto do streamingu? „Pomijając pieniądze, to świetna sprawa, wiesz? Idealnie, im większa widownia, tym lepiej. To nie jest kwestia finansowa, to bardziej kwestia komunikacji. Czy ja się komunikuję? Bo to jest praca, którą wykonujemy. Miło jest widzieć, że ludziom się to podoba.”
Czy byłby więc szczęśliwy, gdyby wszystko, co zrobił, trafiło prosto do streamingu? „O tak, na pewno”, odpowiada. „Cóż, można tam binge. Z programem telewizyjnym takim jak nasz, możesz usiąść tam z trzema butelkami wina i obejrzeć wszystkie 10 godzin, jeśli chcesz.”
– Raised By Wolves jest na Sky Atlantic.
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
.
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger
.