The Double Haul

The New Fly Fisher Updated: Nov 17, 2017

by Bill Spicer

Podwójny haul umożliwia rzucanie na niewiarygodnie duże odległości i pomaga skuteczniej radzić sobie z wiatrem. Jednak nauka go sfrustrowała wielu wędkarzy muchowych, ponieważ, początkowo, czuje się tak niezręcznie, jak klepanie czubka głowy przy jednoczesnym pocieraniu brzucha w kółko w tym samym czasie. Kiedy już się tego nauczysz, zadasz sobie pytanie „Co było w tym takiego trudnego?”

Zawsze przestrzegam początkujących wędkarzy, aby nie próbowali podwójnego holu dopóki nie opanują podstaw castingu, takich jak utrzymywanie ścieżki szczytówki w linii prostej, robienie pozytywnego zatrzymania i stosowanie dobrego timingu, jak również unikanie luzu w rzucie i zrozumienie, kiedy wydłużyć lub skrócić pociągnięcie. Wtedy i tylko wtedy powinieneś spróbować dodać zaciąg.

Anatomia zaciągu
Zaciąg jest dodatkowym pociągnięciem linki ręką, wykonanym jednocześnie z pociągnięciem rzutowym (albo backcast albo forecast).

Jeżeli pociągnięcie jest wykonane tylko podczas frontcastu lub tylko podczas backcastu, nazywane jest „pojedynczym zaciągiem”. Jeżeli wykonywane są dwa podciągnięcia, jedno na backcast, a drugie na frontcast, nazywa się to „podwójnym zaciągiem”. Haulowanie ma ogromny wpływ na kontrolę pętli. Możesz kontrolować wielkość pętli poprzez ilość energii, którą wkładasz w zaciąg. Należy jednak pamiętać, że zbyt szybkie lub zbyt mocne zaciągnięcie spowoduje powstanie pętli ogonowej. A ponieważ kontrola pętli jest kluczem do dobrego rzutu muchowego, nauka prawidłowego zaciągania jest naprawdę bardzo ważna.

Kiedy zastosować zaciąg
Zaciąg jest stosowany w momencie, gdy wędka ugina się pod największym obciążeniem, spowodowanym ciężarem linki i ruchem wędki podczas skoku. Żyłka będzie ciągnąć za wędkę podczas wyrzutu, powodując jej wygięcie (obciążenie). Kiedy wędka zostanie gwałtownie zatrzymana na końcu skoku, wyprostuje się (rozładuje), przenosząc energię z obciążenia wędki na linkę i tworząc pętlę. Energia ta biegnie w dół linki, powodując jej zwijanie się, aż do momentu wyprostowania, w którym to momencie zaczyna ona ponownie obciążać wędkę, dostarczając energii do rzutu w przeciwnym kierunku. Jeśli dodasz do tego jeszcze zaciąg, wygniesz wędkę jeszcze bardziej, co pozwoli ci rzucać dalej.

Kiedy zaczyna się obciążanie wędki? Zarzucanie zaczyna się od długiego, stopniowego przyspieszenia ręki, po którym następuje lekkie zgięcie nadgarstka i znacznie krótsze przyspieszenie i zatrzymanie szczytówki – często nazywane „power snap”. Obciążenie zaczyna się od stopniowego przyspieszenia, ale największe jest przy lekkim zgięciu nadgarstka. Kiedy podwójny zaciąg zostanie prawidłowo zastosowany, poczujecie, że wędka ugina się głębiej i widzicie, że linka przyspiesza. Kiedy wędka zostaje gwałtownie zatrzymana na końcu pociągnięcia, przestajesz ciągnąć za linkę. Przesuwamy rękę do góry, pozwalając lince przesuwać się z powrotem przez przelotki. Mel Krieger nazywa to ruchem „down-up motion”. Ken Robins z Stratford Ontario, powiedział mi kiedyś, żebym myślał o zaciągu jak o biciu w bęben. Po uderzeniu w bęben w dół, podnosisz rękę w prawo, aby przygotować się do następnego uderzenia. Haul jest podobnym ruchem.

Kiedy jesteś gotowy do zaprezentowania muchy w swoim ostatnim pociągnięciu, wykonaj swój ostatni haul i puść linkę na jego końcu. Upewnij się, że trzymasz wędkę wysoko podczas ostatniego pociągnięcia, a zobaczysz jak linka wystrzeliwuje i przechodzi przez przelotki wędki.

Powszechnym błędem, który utrudnia cały ten proces jest sytuacja, w której caster zakłóca funkcję ładowania wędki poprzez przytłoczenie jej siłą ramion. W ten sposób wędka nie ma czasu na załadowanie się. Jest to po prostu rzucanie zbyt mocno ręką z kijem. Sztuczka polega na tym, aby starać się kontrolować rzut ręką z linką, a ręką z wędką rzucać normalnie. W miarę praktyki nauczysz się, że nie musisz rzucać mocno ręką wędki. Ręka z linką kontroluje prędkość linki, jak również wielkość pętli. Będziesz w stanie wyczuć jak daleko wędka będzie się uginać. Twoja pewność siebie będzie rosła wraz z praktyką.

Innym częstym błędem, który widzę jest to, że wędkarze są gotowi do oddania strzału i myślą, że muszą oddać ostatni rzut mocniej. To zawsze spowoduje pętlę ogonową i utratę dystansu. Mówię moim uczniom, aby kończyli z dłuższym końcowym pociągnięciem, a nie mocniejszym.

Wykonywanie podwójnego holu
1. Gdy osiągniesz lekkie zgięcie nadgarstka w swoim tylnym pociągnięciu, rozpocznij szarpnięcie mocy – gdy pociągasz linę w dół ręką linową.

2. Zakończ szarpnięcie mocy gwałtownym zatrzymaniem, kończąc zaciąg i pozwalając, aby ciężar i prędkość liny przeciągnęły ją z powrotem przez przelotki, zbliżając ręce do siebie.

3. Z lekkim zgięciem nadgarstka rozpocznij szarpnięcie mocy do przodu. W tym momencie wykonujesz zaciąg do przodu.

4. Zaciąg trwa aż do gwałtownego zatrzymania, kiedy to zatrzymujesz go i pozwalasz linie prześlizgnąć się przez przelotki, a twoja ręka podąża za nią.

Kilka rzeczy do zapamiętania:
1. Długość zaciągu jest bezpośrednio związana z długością rzutu. Mówiąc prościej im dłuższy rzut tym dłuższy hol.
2.Jeśli hol jest wykonywany zbyt mocno lub ostro, rezultatem będzie pętla ogonowa. Jest to spowodowane niewłaściwym przyłożeniem siły. Szarpnięcie musi być wykonywane ze stopniowym przyspieszeniem do nagłego zatrzymania, tak samo jak ręką wędki.
3. Wykonywanie szarpnięcia znacznie zwiększa prędkość linki, a tym samym dystans. Sprawia również, że znacznie łatwiej poradzisz sobie z wiatrem wiejącym z przodu lub z tyłu.

Praktyczna wskazówka:
Najpierw połóż około 25 stóp linki na trawie, następnie wykonaj pojedynczy rzut bocznym ramieniem.

Jak zaczniesz rzucać, linka będzie się ciągnąć, a trawa będzie stawiać opór, co obciąży wędkę, umożliwiając wprowadzenie krótkiego zaciągu.

Jak już poczujesz, kiedy zastosować właściwy zaciąg, łatwiej będzie rozwinąć dłuższe i mocniejsze zaciągi przy rzutach znad głowy. Wykonuj jeden rzut na raz, pozwalając lince opaść zanim wykonasz rzut w innym kierunku; łatwiej jest skoncentrować się na jednym rzucie na raz

Wiem, że brzmi to skomplikowanie, ale tak naprawdę nie jest.

Im więcej będziesz ćwiczył, tym lepiej będziesz się czuł. Nie przestawaj, a wkrótce będziesz łowił i trafiał na odległości, o których wcześniej tylko marzyłeś.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.