Bądź szczery: czy jesteś zajęty?
W świecie, w którym ludzie noszą zajęcie jak odznakę honoru, brak bycia zajętym może czuć się niezręcznie i nienaturalnie. Jakbyś był obibokiem. Boisz się, że będziesz postrzegany jako leniwy. Martwisz się, że powinieneś coś osiągnąć.
Ale zajętość nie równa się produktywności.
Co gorsza, ciągłe szlifowanie i kręcenie się prowadzi do wypalenia, niepokoju i chorób związanych ze stresem. Nasza odporność słabnie, szybciej się starzejemy i stajemy się bardziej podatni na przeziębienia. News flash: nie możesz być produktywny, jeśli pracujesz na oparach i jesteś zestresowany.
Przeciwnie do intuicji, rozwiązanie problemu produktywności może leżeć w tej samej rzeczy, której się obawiamy: spowolnieniu.
W swoim cotygodniowym biuletynie „Smarter Living”, New York Times niedawno podzielił się historią wychwalającą korzyści płynące z nicnierobienia. Tak, nic.
Artykuł sugeruje, że bierzemy przykład z Holendrów i praktykujemy to, co nazywają „niksen”, celowo poświęcając czas i energię na wykonywanie czynności takich jak patrzenie przez okno lub siedzenie bez ruchu.
Korzyści płynące ze spowolnienia są liczne. Badania wykazały, że kiedy jesteśmy bezczynni, pozwalamy naszym umysłom błądzić. I że śnienie czyni nas bardziej kreatywnymi, lepszymi w rozwiązywaniu problemów i lepszymi w wymyślaniu twórczych pomysłów.
Slowing down może być również doskonałym narzędziem produktywności, mówi Chris Bailey, ekspert ds. produktywności i autor bloga „A Life of Productivity.” Bailey przypomina nam, że kiedy nasza energia jest wyczerpana, nie możemy być tak produktywni, ponieważ zabraknie nam paliwa do spalania. Praktykując „niksen” możemy naładować nasze baterie.
Jeśli byłeś zajęty byciem zajętym, przejście zimnego indyka do niksen może być trudne. Oto kilka sugestii, jak wyskoczyć z koła chomika i zacząć zwalniać:
Zamów tę latte na tutaj.
Zamiast chwytać jeszcze jedną kawę na wynos, zmień rzeczy i zamów ten napój bezkofeinowy na tutaj. Usiądź i pozwól, aby ciepło porcelanowego kubka otuliło Twoje dłonie. Delektuj się pierwszym łykiem. Oprzyj się wyciągnięciu smartfona, a zamiast tego spójrz w górę, spokojnie zauważając świat wokół siebie. Użyj swojej świadomości, aby stać się bardziej zestrojony z otoczeniem.
Przejdź do starej szkoły z podkładką i piórem.
Jako pisarz, kocham mojego laptopa za jego szybkość i wydajność. Ale kiedy robię burzę mózgów, wyciągam podkładkę i jeden z moich niezawodnych niebieskich długopisów Pilot G-2 .07. Jest coś w utrwalaniu pomysłów za pomocą pióra i papieru, co napędza moją kreatywność. Czy to wprowadza kolejny krok do mojego procesu? Tak, ale odkryłem, że dodatkowe kilka minut na przeniesienie odręcznych bazgrołów do komputera jest warte zwiększenia kreatywności, które zapewnia ta staroszkolna metoda.
Zaplanuj czas na celowe nie robienie niczego.
Bez wygospodarowania czasu i pozwolenia sobie na bycie, twój napięty harmonogram stanie się jeszcze bardziej gorączkowy. Kiedy opanujesz zarządzanie czasem, będziesz naturalnie budować w swoim kalendarzu przestrzeń do myślenia, obserwowania i słuchania swojego wewnętrznego głosu. A kiedy twój czas jest spędzany na tych rzeczach, które najbardziej cenisz i są korzystne dla twojego dobrego samopoczucia, lepiej skupisz się na tym, co ma największe znaczenie.
Zmień swoje środowisko.
Ciężko jest zwolnić, kiedy twoje otoczenie nakłania cię do zrobienia czegoś innego. W domu spróbuj znaleźć lub stworzyć wygodną przestrzeń z dala od rozpraszaczy, takich jak urządzenia i telewizory. W miejscu pracy zmiana otoczenia może oznaczać wyjście z biura i udanie się na zewnątrz do parku. (Jeśli pracujesz w domu, tak jak ja, zwykłe wyjście na zewnątrz może zdziałać cuda). A jeśli nie możesz opuścić miejsca pracy, zamknij karty komputera, wyłącz powiadomienia, wycisz telefon na kilka błogich minut bezruchu.
Zaangażuj się w działania, które zapraszają Cię do uczestnictwa w wolniejszym tempie.
Czy obawiasz się, że Twój małpi umysł nigdy nie przestanie się ścigać? Zaoferuj mu mniej bodźców i zamień oglądanie Netflixa na cichą medytację. Czy twoje treningi to frenetyczne sesje kickboxingu? Spróbuj zamiast tego wpleść w nie trochę jogi. Zapalony biegacz? Podążaj za swoim wewnętrznym Einsteinem, który polegał na codziennym spacerze, aby zwiększyć swoją pamięć, kreatywność i umiejętność rozwiązywania problemów.
Uwolnij się od poczucia winy.
Zmień swoją perspektywę, aby oprzeć się poczuciu winy podczas zwalniania tempa. Pamiętaj, że krótkie przerwy i urlopy są elementem sukcesu, a nie jego czynnikiem zniechęcającym. Bezkompromisowo włączając okresy bezruchu, zapewnisz sobie zwiększoną produktywność i dobre samopoczucie.
Śledź mnie na Twitterze lub LinkedIn. Sprawdź moją stronę internetową lub inne moje prace tutaj.