The Vicious Truth About Drug Addiction and Alcoholism

„Myślałem, że marihuana to nic wielkiego. (…) Czułem, że mogę się wyróżnić, jeśli będę robił szalone rzeczy”. To było zanim Kevin West wpakował sobie kulkę w głowę – naćpany trawką.

Kevin chodził od domu do domu z przyjaciółmi, ćpając na każdym przystanku. Wtedy ktoś zaproponował, aby zagrać w rosyjską ruletkę.

Kevin zgodził się. Nie zdawał sobie sprawy, że przyłożenie pistoletu do głowy i pociągnięcie za spust może zmienić jego życie.

Zmieniło. Dwa lata operacji, leczenia i przyjmowania leków nie usunęły szkód, jakie Kevin wyrządził sam sobie. Jego lewa strona ciała jest sparaliżowana. Codziennie musi przyjmować leki, aby zapobiec napadom. „Paliłem tylko przez kilka miesięcy. Teraz jestem naćpany do końca życia. Myślałem, że marihuana to nic wielkiego. „USA Weekend, 16-18 lutego 1996 roku.

„No Big Deal…”

Słyszałeś już wcześniej przesłania antynarkotykowe. Może powiedziałeś: „Tak, nieważne” i nie zastanawiałeś się nad tym. Istnieje wiele różnych postaw dotyczących używania narkotyków. Niektórzy mówią, że to nieszkodliwa zabawa. Inni próbują przekonać Cię, żebyś nie brał. Ale może to, co słyszysz, nie zgadza się z tym, co widzisz. Być może znasz ludzi, którzy zażywają. Dobrze radzą sobie w szkole. Startują w drużynie piłki nożnej lub koszykówki. Widujesz ich palących tylko na imprezach. To samo dzieje się w mediach, gdzie wielu celebrytów entuzjastycznie popiera palenie trawki, ale wydaje się, że nie odczuwają żadnych skutków ubocznych swojego nałogu. Więc możesz odrzucić ostrzeżenia.

Wbrew powszechnemu mniemaniu, nawet przypadkowe zażywanie narkotyków może mieć niszczące konsekwencje. Dzisiejsze przekazy antynarkotykowe podkreślają niektóre z nich, ale zwykle skupiają się tylko na fizycznych skutkach zażywania. Nastolatek, który poprosił Chrystusa, aby był Panem jego życia, powinien wiedzieć, że zażywanie narkotyków może zniszczyć zarówno jego duszę, jak i ciało.

Naprawdę? Pomyśl o tym.

Wbrew powszechnej opinii, nie jesteś kosmicznym wypadkiem lub masą protoplazmy błąkającą się bez celu po naszej planecie. Raczej zostałeś specjalnie stworzony przez kochającego Stwórcę, który zamierza, aby twoje życie było dynamiczne i celowe. On stworzył cię na swoje podobieństwo. Jesteś wieczną, duchową istotą z cudownym umysłem i ciałem, które nosi Jego odbicie. I On chce, aby każda część ciebie była czysta.

Jest to możliwe tylko wtedy, gdy twój duch jest zgodny z Duchem Bożym. Kiedy grzeszysz, zakłócasz swoje towarzystwo z Bogiem i zaczynasz się od Niego oddalać. Często jest to subtelny, powolny proces – przynajmniej na początku.

Nie daj się zwieść tym, którzy twierdzą, że używają narkotyków jako środka do wzmocnienia swojej duchowości. To działa dokładnie odwrotnie. Wielu narkomanów uważa, że jedynym sposobem na uwolnienie się od poczucia winy jest odwrócenie się od Boga. Przechodzą przez proces rozumowania podobny do tego:

  • Jeśli istnieje Bóg, powinienem robić to, czego On chce.
  • Ale ja chcę robić coś, czego On zabrania.
  • Więc będę twierdził, że Boga nie może być, albo dojdę do wniosku, że nie mogę Mu już służyć, bo On z pewnością musi mnie teraz nienawidzić.

Rozmyślne, powtarzające się grzeszne zachowanie może scementować taką fundamentalnie błędną logikę – to, co Biblia nazywa zatwardzeniem naszych serc lub poddaniem się „zdeprawowanemu umysłowi” (List do Rzymian 1:28). Nie chodzi o to, że Bóg nie chciałby nas przyjąć z powrotem. My natomiast nie mamy pragnienia, aby powrócić. Bez wątpienia jest to ogromne ryzyko do podjęcia.

Ale czy to jest złe?

Niewątpliwie niektórzy odpowiedzą: „Biblia nic nie mówi o narkotykach, więc odczepcie się ode mnie!”. Ale czy pozorne milczenie Pisma Świętego może oznaczać, że pewne zażywanie narkotyków jest dopuszczalne?

Narkotyki praktycznie nie istniały w czasach biblijnych. Tak więc substancje takie jak LSD, marihuana, heroina, Ecstasy, kokaina, metamfetamina i wiele innych nie są wymieniane w Piśmie Świętym. Bóg jednak wyraźnie zabrania pijaństwa (zob. Księga Przysłów 23:20-21, 29-35; 1 List do Koryntian 5:11; 1 List Piotra 4:3).

Zastosowanie do narkotyków jest oczywiste: Substancje, które narażają na szwank nasze umysły i ciała, są poza granicami. Rozważmy następujące kwestie:

1. Biblia wyraźnie nakazuje nam powstrzymywać się od ćpania. Pismo Święte wyraźnie poucza nas, abyśmy unikali wywoływania szumu. Na przykład apostoł Paweł pisze: „Nie upijajcie się winem, które prowadzi do rozpusty. Bądźcie natomiast napełnieni Duchem Świętym” (List do Efezjan 5:18). Powodem, dla którego Paweł podaje tę instrukcję, jest to, że prowadzi ona do niepohamowanego oddawania się namiętnościom, czyli do rozpusty. Przeciwstawia on pijaństwo napełnieniu Duchem Świętym Boga. Zasada tego fragmentu jest po prostu następująca: Trzymaj się z dala od rzeczy, które pomieszają ci myśli, osłabią twoje zahamowania i sprawią, że staniesz się bardziej podatny na grzech. Czy możesz sobie wyobrazić narkotyk, który nie robi tych wszystkich rzeczy? Bez względu na to, czy są to środki depresyjne czy stymulujące, psychodeliczne czy dysocjacyjne, legalne czy nielegalne, substancje, które mieszają w twoim umyśle, mają kiepską reputację w Bożej księdze: „W końcu ukąsi jak wąż i zatruje jak żmija. Oczy twoje ujrzą dziwne widoki, a umysł twój wyobrazi sobie rzeczy zagmatwane” (Przysłów 23:32-33).

2. Nasze ciało jest świątynią Ducha Świętego. Bóg poucza nas, abyśmy czcili Go naszym ciałem. W 1 Koryntian 6, apostoł Paweł potępia niemoralność seksualną. Mówi: „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego otrzymaliście od Boga? Nie jesteście swoi, zostaliście kupieni za cenę. Dlatego czcijcie Boga waszym ciałem” (1 Kor 6:19-20). Nie jesteśmy właścicielami samych siebie. Ostatecznie należymy do Boga. On mieszka w tych, którzy Mu ufają i niechętnie patrzy na tych, którzy niszczą Jego mieszkanie – nawet jeśli robią to w imię przyjemności.

Nie zapominaj, że Bóg nie jest przeciwny przyjemnościom. On chce, abyśmy cieszyli się życiem i mieli je w pełni (J 10, 10). Ale On wie, że „przyjemności grzechu” (List do Hebrajczyków 11:25) ostatecznie prowadzą nas dalej, niż chcemy i kosztują nas więcej, niż chcemy zapłacić. Poza tym, bez względu na to, jak dobra jest podróż, sztuczny haj nigdy nie daje prawdziwej satysfakcji. Tak jest z narkotykami i wszystkimi „przyjemnymi” grzechami: Ich pustka oddala nas od prawdziwej radości w Bogu. Jeremiasz porównał poszukiwanie przez Izrael zadowolenia w grzechu do pękniętych cystern, zbiorników stworzonych przez człowieka, które mają za zadanie przechowywać wodę. „Mój lud popełnił dwa grzechy: Opuścili Mnie, źródło wody żywej, a wykopali sobie cysterny, rozbite cysterny, które nie mogą pomieścić wody” (Jeremiasz 2:13). Musimy unikać wszystkich rodzajów złych zachowań, aby wzrastać. Zażywanie narkotyków znieczula naszą wolę, aby dążyć do Boga i Jego celów dla naszego życia. Paweł wielokrotnie pouczał swoich czytelników, aby uważali na decyzje, które podejmują. Fragment bezpośrednio przed jego instrukcją, aby się nie upijać, brzmi: „Bądźcie więc bardzo ostrożni, jak żyjecie – nie jako nierozsądni, ale jako mądrzy, wykorzystując każdą okazję, ponieważ dni są złe. Dlatego nie bądźcie niemądrzy, lecz rozumiejcie, jaka jest wola Boża” (Ef 5, 15-17).

4. Bóg chce, aby nasze życie myślowe było pod Jego kontrolą. Czy wiesz, że Bóg troszczy się o to, o czym myślisz? W rzeczywistości Paweł posuwa się tak daleko, że opisuje wojnę toczącą się na całym świecie, toczoną częściowo o twój umysł:

Bo choć żyjemy na świecie, nie prowadzimy wojny tak jak świat. Broń, którą walczymy, nie jest bronią świata. Przeciwnie, mają one boską moc burzenia warowni. Zburzamy argumenty i wszelkie pozory, które stawiają się przeciwko poznaniu Boga, i bierzemy w niewolę każdą myśl, aby uczynić ją posłuszną Chrystusowi.
– 2 Koryntian 10:3-5

Sposób, w jaki myślimy, jest kluczowy dla sposobu, w jaki żyjemy. To, jak myślimy o narkotykach i jak narkotyki sprawiają, że myślimy, jest istotne. Zamglony przez narkotyki umysł może uniemożliwić nam dostrzeżenie, co jest dobre, a co złe w wielu sytuacjach.

5. Cnota samokontroli ma decydujące znaczenie dla ucznia Chrystusa. Samokontrola jest jedną z podstawowych cnót życia chrześcijańskiego. Chrześcijanie są pouczani, aby mieli kontrolę nad swoimi procesami decyzyjnymi i nie byli zniewoleni niczym, co osłabia ich zdolność do działania w sposób, który przynosi cześć Bogu. Jasny umysł – co jest niemożliwe pod wpływem narkotyków – jest kluczowy dla samokontroli, która z kolei wpływa na naszą zdolność do wzrastania jako chrześcijan.

6. Bogu – a nie narkotykom – można zaufać, że przeprowadzi nas przez ból życia. Być może jedynym powodem, dla którego interesujesz się narkotykami, jest to, że wydają się one oferować ulgę w bólu. Może życie nie układa się tak, jak sobie tego życzyłeś. Może zostałeś wykorzystany. Może zostałeś odrzucony. Może poważnie rozczarował cię chłopak lub dziewczyna. Może twoi rodzice rozwiedli się i wszystko jest trudne. Pragnienie odprężenia jest całkowicie zrozumiałe. Ale niektóre metody są zdecydowanie lepsze od innych.

Zastanów się nad tym pytaniem: W jaki sposób narkotyki naprawdę pomagają? Mogą one zmienić twoje postrzeganie rzeczywistości na chwilę, ale nie robią nic, aby ją zmienić. W rzeczywistości, w końcu przysporzą ci tylko więcej problemów. Uzależnienie. Izolacja. Obciążenie finansowe. Więcej bólu na wierzchu tego, co było wcześniej.

Co więc możesz zrobić? Cóż, pierwszym krokiem jest zaufanie Bogu. Jasne, łatwiej powiedzieć niż zrobić, zwłaszcza w tak trudnych okolicznościach. Ale posłuchaj, co On mówi: „Czyż matka może zapomnieć o swym karmiącym dziecku i nie zlitować się nad synem swego łona? Z pewnością oni mogą zapomnieć, lecz Ja nie zapomnę o tobie. Widzisz, wypisałem cię na dłoniach moich” (Iz 49:15-16, NKJV). Choć rodzice mogą porzucić swoje dzieci, Bóg nigdy ich nie opuści.

Drugim krokiem jest podjęcie konstruktywnego działania. Znajdź osobę dorosłą, której ufasz. Porozmawiaj z nim lub z nią o swojej sytuacji. Skonfrontuj się z tym, co straciłeś, i spróbuj uczciwie poradzić sobie z bólem. Spróbuj znaleźć konstruktywne zajęcia, które pozwolą ci na chwilę oderwać się od tego wszystkiego. Jeśli masz trudności ze znalezieniem kogoś, z kim mógłbyś porozmawiać lub po prostu chcesz uzyskać więcej informacji na temat tego, co to znaczy znaleźć uwolnienie od bólu, zadzwoń do Focus on the Family pod numer (719) 531-3400, wew. 2700.

7 Nie ma nic lepszego w życiu niż poznanie Boga. Dla apostoła Pawła nic – absolutnie nic – nie było wyższym priorytetem ani większą radością niż poznanie Chrystusa. Oto jak to opisał:

Ale wszystko, co było dla mnie zyskiem, teraz uważam za stratę ze względu na Chrystusa. Co więcej, wszystko uważam za stratę w porównaniu z przewyższającą wielkością poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego, ze względu na którego wszystko utraciłem. Uważam je za śmiecie. Chcę poznać Chrystusa i moc Jego zmartwychwstania, i współuczestniczyć w Jego cierpieniach, upodobnić się do Niego w śmierci, i w ten sposób jakoś osiągnąć zmartwychwstanie
– Filipian 3:7-8,10-11

Paul rozumiał, że nic poza poznaniem Chrystusa nie może go zadowolić. Dla niego wszystkie inne rzeczy były bezwartościowe w porównaniu z głębszym zaangażowaniem w Jezusa. Pamiętaj o tym: Jezus oddał swoje życie, aby każdy, kto wierzy, mógł mieć wieczne, obfite życie, zarówno na ziemi, jak i po śmierci. Jego pragnieniem jest, abyś przyjął Go z wiarą. Ale narkotyki kaleczą twoją zdolność do tego, jak również pozbawiają cię największej rozkoszy, jakiej możesz kiedykolwiek doświadczyć. Oferują tylko podróbkę obfitego życia w Chrystusie.

Śliski stok

Oprócz konsekwencji duchowych, są też konsekwencje fizyczne. Co się dzieje, gdy zjeżdżasz na nartach ze stromego zbocza i otarłeś się o ziemię? Zanim się zatrzymasz, jesteś już dużo dalej od miejsca, w którym upadłeś. Po początkowym upadku siła rozpędu przenosi cię dalej. Podobnie jak wiping out, nierozsądne decyzje mają swój własny pęd.

To jest śliskie zbocze. Z góry wygląda to jak nieszkodliwy wieczór naćpania się z przyjaciółmi. Ale nie widzisz, jak stromy jest to stok. Nie wiesz, jak daleko i jak szybko cię poniesie. A co więcej, jeździsz na nartach po ciemku.

Jak ktoś ześlizguje się w dół wzgórza używania narkotyków, ma tendencję do podążania kilkoma etapami:

  1. Używanie eksperymentalne: Alkohol lub narkotyki są próbowane po raz pierwszy, często napędzane ciekawością i/lub motywowane presją rówieśników.
  2. Casual users: Użytkownicy okazjonalni zdecydowali, że lubią być na haju, ale ograniczają swoje użycie. Często używają tylko przy określonych okazjach.
  3. Użytkownicy regularni: Kiedy zwykli użytkownicy stają się regularnymi użytkownikami, zazwyczaj mogą nadal funkcjonować w pracy i szkole, ale są niebezpiecznie blisko uzależnienia chemicznego. Mogą wierzyć, że są w stanie przestać zażywać, ale nie są w stanie tego zrobić przez dłuższy okres czasu. Ludzie wokół nich zaczynają zauważać oznaki używania.
  4. Zależność chemiczna: W ostatnim etapie, uzależnieni są zmuszeni do używania, nie dla przyjemności, ale po prostu, aby czuć się normalnie. Ci, którzy osiągają ten etap, często zaprzeczają powadze sytuacji, nawet jeśli przyjaciele, rodzina i współpracownicy dostrzegają problem. „Stages of Drug Use”, Flipping the World: Drugs Through a Blue Lens, National Film Board of Canada, www.nfb.ca/E/4/films/flippingtheworld/stages.html.

Jednym z zagrożeń związanych z dorywczym używaniem jest łatwe uzależnienie. Niektórzy będą się uzależniać od pierwszego razu. I nikt nie zna z wyprzedzeniem swojej podatności. Najlepszym sposobem na zapobieganie uzależnieniu jest nigdy nie zaczynać.

Może słyszałeś to: „Nie mam zamiaru się uzależnić. Zamierzam zapalić jointa tu i tam, upuścić trochę Ecstasy, pokopać z przyjaciółmi i napić się piwa.” Ludzie mogą używać wszystkich tych narkotyków rekreacyjnie i upierać się, że są bezpieczne. Ale ignorują mnóstwo dowodów na to, że jest inaczej.

Going to Pot

Rekreacja. To słowo przywołuje obrazy piłki nożnej i baseballu, chodzenia na plażę lub oglądania filmów. Nieszkodliwe rzeczy, prawda? Być może dlatego użytkownicy lubią łączyć je ze swoim nałogiem. Ale nawet marihuana, podobno „najłagodniejszy” z narkotyków, jest bardziej hazardem niż grą.

Wyobraźmy sobie zwykłego „rekreacyjnego” palacza. Zapala tylko w weekendy, na imprezach, może na specjalne okazje. „Nic wielkiego” – mówisz. „Jeśli chce się naćpać w weekendy, to jej sprawa. To i tak nie wpłynie na jej życie”. Nie jest tak. THC, aktywny składnik koktajlu chemicznego, który uwalnia marihuana, magazynuje się w tkance tłuszczowej i pozostaje w niej przez jakiś czas. Trzy lub cztery dni po pierwszym zaciągnięciu się, użytkownik nadal jest pod wpływem marihuany, w takim czy innym stopniu, czy o tym wie, czy nie. Większość nie wie. W rzeczywistości, jeśli nasza użytkowniczka zdecydowałaby się palić jednego jointa tygodniowo do końca życia, byłaby nieustannie naćpana aż do momentu śmierci.Melissa Fyfe, „Marijuana lingers longer, doctor warns casual users,” www.theage.com.au/news/20000614/A5985-2000Jun13.html.

Byłoby wystarczająco źle, gdyby nasz „rekreacyjny” przyjaciel musiał radzić sobie tylko z obniżonymi zdolnościami motorycznymi, zahamowaną koncentracją, zmniejszoną pamięcią, utratą koordynacji i niekontrolowanymi atakami „zachcianek”. Ale halucynogenny haj marihuany ma jeszcze jeden, mniej pożądany efekt uboczny: psychiczne i fizyczne uzależnienie. Przejście od zwykłego, rekreacyjnego używania do hard core jest często szybsze niż się spodziewano. A hardkorowi użytkownicy cierpią na dużo poważniejsze dolegliwości. Przewlekłe zapalenie oskrzeli. Uszkodzenia układu odpornościowego. Impotencja. Zaburzenia osobowości. Schizofrenia. Nie wspominając o prawie „zmniejszonej użyteczności krańcowej”: To, co kiedyś wysyłało cię w górę, wkrótce ledwo będzie miało na ciebie wpływ.Zobacz www.goingtopot.org/marijuana_short-term_effects.htm i www.goingtopot.org/marijuana_long-term_effects.htm.

Spójrzmy prawdzie w oczy. Choć to nie heroina czy crack, trawka nadal jest niebezpieczna. Nie ma w niej nic „rekreacyjnego”. „Uzależnieni od marihuany, w szczególności, mają tendencję do wierzenia, że muszą być 'w porządku’, ponieważ istnieją o wiele gorsze narkotyki i inni ludzie, których życie jest o wiele gorsze w wyniku ich używania. To jest zaprzeczenie. „Zobacz www.marijuana-anonymous.org/Pages/loved.html.

Ekstaza i agonia

Ogłaszana jako cudowny narkotyk, Ecstasy ma oferować wszystko, od nieograniczonej energii, przez zmniejszenie zahamowań społecznych – wirtualne lekarstwo dla nieśmiałych – po większą świadomość „duchową”. Podobnie jak w przypadku marihuany, jej zwolennicy twierdzą, że ma niewiele negatywnych skutków ubocznych i wiele pozytywnych. A jej popularność rośnie.”’Ecstasy’ use rises sharply among teens in 2000,” The University of Michigan News and Information Services, December 14, 2000. Więc o co w tym wszystkim chodzi?

Metylenodioksymetamfetamina, jeśli chcesz być techniczny, Ecstasy lub XTC w użyciu popowym, łączy w sobie podwójne działanie środka relaksującego i stymulującego. Szczególnie popularna na rave’ach, ma właściwości stymulujące, które pozwalają ravers dosłownie przetańczyć noc, gyrating godzinami na końcu z pozornie nieskończonym zapasem energii. Użytkownicy doświadczają również poczucia euforii, czasami tak silnego, że wywołuje ono u nich wycie. Zmysł dotyku jest zaakcentowane, jak również, a wraz z tym przychodzi zwiększona intensywność emocjonalna. Nie bez powodu Ecstasy jest czasem nazywane „narkotykiem przytulania” lub „narkotykiem miłości”

Zwiększona energia. Intensywna błogość. Uczucie bez granic. Czy Ecstasy może mieć jakieś minusy? Lepiej w to uwierz.

Była gubernator Maryland Kathleen Kennedy Townsends mówi wprost: „Ecstasy nie uwalnia twojego umysłu. Spala twój mózg. „Julia Campbell, „Zabójczy narkotyk klubowy: Florida Authorities Call Ecstasy-Like Drug Deadly,” -abcnews.go.com/sections/us/DailyNews/ecstasy000929.html. Ona ma to na myśli dosłownie. Jak w przypadku każdego narkotyku, im więcej go zażywasz, tym większa jest twoja tolerancja na Ecstasy. Regularni użytkownicy uważają, że więcej X może rozwiązać problem. To, co dostają w zamian, to kłopoty. Duże ilości Ecstasy powodują skoki temperatury w zakresie 104 do 105 stopni, co może prowadzić do śmierci. Uszkodzenie mózgu – szczególnie tych części, które kontrolują nastrój, sen i reakcje seksualne – występuje również.

Nawet tak zwani użytkownicy soft-core są zagrożeni. Nie zaczynaj Xing, jeśli chcesz zachować swoje zęby: Użytkownicy są skłonni do szlifowania ich w sposób niekontrolowany.Donna Leinwand, „The Lowdown on the Hippest Highs,” USA Today, 28 sierpnia 2001, 6D. A emocjonalny efekt narkotyku sprawia, że podejmowanie jakichkolwiek decyzji staje się grą o wysoką stawkę. Jeden z użytkowników opowiada o swoich doświadczeniach z Ecstasy podczas tańca z kimś, kogo dopiero co poznał: „Poznałem tę dziewczynę 15 minut temu i byłem w niej całkowicie zakochany. (…) Ten narkotyk otwiera cię tak bardzo, że możesz łatwo nawiązać głębokie emocjonalne więzi z kimś, kogo nawet nie znasz. … Widzę, jak to może być uzależniające”. Plus, Xers są podatne na depresję po E, emocjonalny podmuch, który przejmuje użytkowników w euforii, uderzając w dowolnym miejscu od jednego do czterech dni po tym, jak rzucili narkotyk i trwając tak długo, jak tydzień. Prośba jednego z użytkowników mówi sama za siebie: „Boże, proszę, pomóż mi! Jestem tak przygnębiony, a ja tego nienawidzę!… Drastyczna zmiana utopii w depresję na dnie jest dla mnie zabójcza!”

Jeśli uważasz, że uniesienie Ecstasy jest warte ryzyka, pomyśl jeszcze raz. Ze skutkami ubocznymi w postaci zaburzonego osądu, głębokiej depresji, niekontrolowanej energii i impulsów, ostrej gorączki i uszkodzenia mózgu, Ecstasy przyniesie więcej agonii niż mogłoby się wydawać.

Najstarszy narkotyk

Najbardziej wszechobecny narkotyk w społeczeństwie istnieje dłużej niż jakikolwiek inny, o którym czytałeś tutaj do tej pory. Nawet jeden z patriarchów Starego Testamentu potknął się z jego powodu (Rdz 9,20-21). Statystycznie rzecz biorąc, jest to narkotyk, którego używanie jest najbardziej prawdopodobne. „Trendy narkotykowe w 1999 roku wśród amerykańskich nastolatków są zróżnicowane”, Monitoring the Future, University of Michigan’s Institute for Social Research, 17 grudnia 1999. Pewnie już się domyśliłeś.

To alkohol.

Większość ludzi dzieli substancje odurzające na dwie kategorie: narkotyki i alkohol. Te pierwsze postrzegają jako śmiertelne, te drugie nie. Dlaczego? Cóż, alkohol jest legalny, a „narkotyki” nie. Po drugie, pod pewnymi względami alkohol nie jest tak natychmiastowo szkodliwy, jak wcześniej wspomniane narkotyki. Ponieważ nie ma natychmiastowego wpływu na umysł jak marihuana, ecstasy, metaamfetamina, kokaina czy heroina, może być używany w sposób odpowiedzialny, jeśli jest przyjmowany w małych dawkach. Dlatego właśnie jest legalny. Ale nie zapominajmy, że alkohol pozostaje „substancją inną niż żywność, przeznaczoną do wpływania na strukturę lub funkcje organizmu. „Główny wpis dla „narkotyków”, www.m-w.com.

Ponieważ jego status jako jednej z niewielu nieleczniczych i prawnie kontrolowanych substancji, wielu nastolatków myśli, że mogą poradzić sobie z alkoholowym hajem. Ale nie zapominajmy o skutkach piwa, whisky, chłodnic i wina: zmienione i zaburzone poznanie, utrata koncentracji i koordynacji, niewyraźna mowa, utrata przytomności i w końcu marskość wątroby, dysfunkcja seksualna i przewlekłe problemy z ciśnieniem krwi. „Efekty alkoholu w działaniu”, www.users.zetnet.co.uk/sjohnson/alcoeff.htm i „Krótko- i długoterminowe skutki alkoholu”, www.alcohol.vt.edu/Student/use/effects.htm. Ponadto, alkohol jest nielegalny dla większości nastolatków. I jest ku temu dobry powód. Spójrzmy prawdzie w oczy: Alkohol jest narkotykiem, który niszczy umysł i osąd, a jego niszczycielska moc jest często pomijana.

The Weird and Not-So-Wonderful

Choć te narkotyki należą do najpopularniejszych, nie są jedynymi. Używanie tytoniu (palenie lub żucie) często idzie w parze z piciem. Niektórzy nastolatkowie znajdują „kreatywne” zastosowania dla substancji chemicznych, które nigdy nie były przeznaczone do spożycia; inni nadużywają środków przeciwbólowych wydawanych na receptę lub leków na zaburzenia psychiczne, takich jak Ritalin. A niektórzy ludzie szukają „lepszych” hajów, ale zamiast tego wpadają w imadłowy uścisk uzależnienia od twardych narkotyków, takich jak kokaina, heroina czy crack. Niezależnie od rodzaju narkotyku, zasada jest jasna: Konkretne efekty mogą się różnić, ale końcem wszelkiego zażywania narkotyków jest zmieniony stan umysłu; zagrożone zdrowie fizyczne, psychiczne i duchowe; oraz zniszczone związki.

Dylemat przyjaciela

Może sam nie zażywasz. A co z twoimi przyjaciółmi? Twoja pierwsza odpowiedź może brzmieć: „To ich sprawa, nie moja”. Trudno jest wtrącać się w życie innej osoby, zwłaszcza jeśli musisz jej powiedzieć, że robi coś złego. Dodatkowo fakt, że używanie narkotyków przez przyjaciela nie ma na ciebie bezpośredniego wpływu, może tylko zmniejszyć twoją motywację. Ale zastanów się przez chwilę jeszcze raz, co robią narkotyki.

Co jest twoim głównym celem, kiedy bierzesz narkotyki? Siebie. Osoba może chcieć się naćpać lub naćpać, aby uciec od problemów życiowych, dopasować się do otoczenia lub po prostu cieszyć się brzęczeniem. Ale wszystkie te motywacje są egoistyczne. Nie powodują, że ktoś troszczy się o innych lub pomagają mu radzić sobie z życiowymi problemami. A jak już wspomnieliśmy, życie w narkomanii często prowadzi do życia w uzależnieniu. Użytkownicy mogą popaść w koszmar strachu, beznadziei i desperackiej potrzeby kolejnego haju. Podczas gdy w tym koszmarze, będziesz zdumiony rzeczami, które robią – niemoralnymi, nieetycznymi i autodestrukcyjnymi rzeczami – tylko po to, aby przez chwilę poczuć się normalnie.

Teraz nikt nie mówi, że konfrontacja z autodestrukcyjnym przyjacielem jest łatwa. Daleko od tego. Ale postaw się na miejscu swojego przyjaciela: Gdybyś palił, strzelał i poppingował swoje życie, tracąc prawdziwą radość i autentyczne relacje z ludźmi i Bogiem, czy chciałbyś, żeby ktoś się z tobą skonfrontował? Prawdopodobnie tak, bez względu na to, jak bardzo byłbyś wtedy zły. Tak, to jest trudne. Ale ratowanie życia jest warte pewnej miary odrzucenia i bólu.

Zwróć uwagę na użycie słowa konfrontacja. Nie wystarczy po prostu „być tam” dla nich. Chociaż wydaje się to oferować możliwość zrobienia czegoś „konstruktywnego” bez możliwości bolesnych reperkusji, nie rozwiązuje to problemu, o którym mowa. Zarówno zwykli narkomani, jak i ćpuny żyją w zaprzeczeniu, jak głęboko zakorzenione są ich problemy. Zwykłe towarzystwo nie przekona ich, że jest inaczej. Praktycznie rzecz biorąc, bycie tam nie oznacza wiele więcej niż stanie z boku i patrzenie na ich autodestrukcję.

20 pytań

Jak możesz wiedzieć, czy ty lub ktoś, kogo znasz, jest uzależniony? Jeśli ktoś odpowie „Tak” na co najmniej pięć z poniższych pytań, jest bardziej niż prawdopodobne, że jest uzależniony.

  1. Czy spędzasz dużo czasu rozmawiając lub myśląc o zaćpaniu?
  2. Czy zażywasz sam lub gdy nikt inny nie zażywa?
  3. Czy kiedykolwiek miałeś zaciemnienie lub utratę pamięci podczas lub po zażyciu?
  4. Czy gromadzisz lub chronisz dodatkowe zapasy, aby nie dopuścić do ich wyczerpania?
  5. Czy potrzebujesz coraz więcej substancji, aby się naćpać?
  6. Czy używasz więcej niż planowałeś?
  7. Czy używasz, aby uciec od problemów?
  8. Czy robisz cokolwiek, aby szybko wprowadzić do swojego organizmu dużą ilość substancji?
  9. Czy Twoje używanie niepokoi lub denerwuje Twoją rodzinę?
  10. Czy tracisz czas w szkole lub pracy z powodu używania substancji?
  11. Czy używasz z samego rana?
  12. Czy unika Pan(i) ludzi/miejsc, którzy nie pochwalają Pana(i) używania substancji?
  13. Czy wydaje Pan(i) więcej pieniędzy na substancje, niż może Pan(i) sobie pozwolić?
  14. Czy używa Pan(i) jednej substancji, aby zrównoważyć skutki używania innej?
  15. Czy kłamiesz na temat ilości zażywanych substancji?
  16. Czy pod wpływem robisz rzeczy, których nie zrobiłbyś na trzeźwo?
  17. Czy uważasz, że musisz być na haju, aby dobrze się bawić?
  18. Czy próbowałeś kontrolować swoje używanie, ale ci się nie udało?
  19. Czy wstydzisz się swojego używania?
  20. Czy obserwowałeś, że twoje życie duchowe podupadło lub rozpadło się z powodu używania?

Jeśli ty lub ktoś kogo znasz używa, poświęć czas na przemyślenie powyższych pytań i odpowiedz na nie szczerze.Informacje o uzależnieniach: pages.prodigy.com/NY/alcoholism; www.siue.edu/~yhahm.

Co możesz zrobić, aby upewnić się, że pozostaniesz C.L.E.A.N.? Sprawdź ten akrostych:

Wywołaj się: Nie ukrywaj swojej decyzji o byciu czystym. Powiedz innym o swoim stanowisku, i skonfrontuj się z przyjaciółmi używającymi narkotyków o ich problemie.

Żyj głośno: Dobrze przeżyte życie jest silniejszym argumentem na rzecz prawdy niż najgłośniejszy krzyk, jaki kiedykolwiek mógłby być. Zaplanuj zajęcia wolne od narkotyków. Wykorzystaj swoje talenty dane przez Boga i baw się nimi. Przede wszystkim, poprzez swoją postawę, działania i słowa, daj innym znać, że życie wolne od narkotyków jest bardziej zachwycające niż najwspanialszy haj.

Educate Yourself Enough: Bez względu na to, jak dobrze żyjesz, nadejdą czasy, kiedy będziesz musiał odpowiedzieć za swoje czyny. Dowiedz się, dlaczego zdecydowałeś się żyć tak, jak żyjesz i dlaczego inni też powinni. Poznaj prawdę o substancjach, a następnie naucz się obalać wprowadzające w błąd statystyki i fałszywe fakty, którymi użytkownicy będą cię obrzucać. Poświęć czas na nauczenie innych tego, czego również dowiedziałeś się o substancjach.

Przewiduj przeciwności: Ci, którzy podejmują decyzję o pozostaniu w czystości, w pewnym momencie staną w obliczu przeciwności. Rówieśnicy mogą cię wyśmiewać. Przyjaciele mogą zignorować twoje rady i i tak zażywać. Możesz nawet ulec pokusie, aby się poddać i zacząć używać. Takich rzeczy należy się spodziewać. Zaplanuj, jak będziesz na nie reagować.

Nigdy się nie poddawaj: Wytrwałość jest ostatnią i najważniejszą częścią pozostawania w czystości. Co zrobić, jeśli przyjaciele nadal używają? Co, jeśli inni nie będą słuchać? I bądźmy szczerzy: Co jeśli jesteś jednym z tych, którzy – nawet przy najlepszych intencjach – w końcu zażywają? Bez względu na to, jak zła może być twoja sytuacja, zawsze możesz ją odwrócić przy odpowiednim wysiłku i pomocy Bożej. Więc padnij na kolana i nie poddawaj się.

Używać czy nie używać?

Mówiąc wprost, to co chcesz zrobić ze swoim życiem zależy od ciebie. Do tego właśnie sprowadza się dylemat związany z narkotykami: Czy chwilowy haj i wszystkie jego „korzyści” są warte fizycznego, umysłowego, duchowego i społecznego ryzyka, które za tym idzie?

Rozważ to: Jako Stwórca wszystkiego, Bóg jest całkiem mądry. I ma pewne zasady, które odnoszą się do tego tematu. Użytkownicy przyznają, że doświadczają coraz mniejszego haju. Oczywiście, narkotyki nie dają trwałej przyjemności. Tymczasem Bóg mówi, że po Jego „prawicy są rozkosze na wieki” (Psalm 16:11, NKJV).

Pomyśl o tym.

Źródła dla nadużywających narkotyków

Zwycięscy Alkoholicy oferują program 12 kroków, który integruje zasady chrześcijańskie i zachęca do akceptacji Bożego przebaczenia.
1045 Swift Street
Kansas City, MO 64116-4127
(816) 471-8020
www.alcoholicsvictorious.org

National Clearinghouse for Drug and Alcohol Abuse Information jest usługą amerykańskiego Departamentu Zdrowia i Usług Społecznych. Zapewnia informacje i skierowania na żądanie.
11420 Rockville Pike
Rockville, MD 20852
(800) 729-6686 (24-godzinna gorąca linia)
www.samhsa.gov

New Creations Chapel zapewnia 18-miesięczny, lokalny program dla nastolatków zmagających się z uzależnieniem od narkotyków, wykorzystywaniem seksualnym, kłopotami rodzinnymi i wieloma innymi problemami.
6400 National Road East
Richmond, IN 47374
(765) 935-2790
www.newcreationschapel.org

Overcomers Outreach Inc. zajmuje się uzależnieniem od alkoholu i narkotyków w kościołach. Oferuje program 12 kroków, listę lokalnych grup wsparcia we wszystkich 50 stanach oraz koordynuje seminaria dla kościołów i szkół.
PO Box 2208
Oakhurst, CA 93644
(800) 310-3001
www.overcomersoutreach.org

Teen Challenge zapewnia szeroki zakres pomocy i informacji w każdej dziedzinie związanej z nadużywaniem narkotyków i alkoholu.
3728 W. Chestnut Expwy.
Springfield, MO 65802
(417) 862-6969
www.teenchallenge.com

Yellowstone Ranch jest długoterminowym (8- do 10-miesięcznym) ośrodkiem psychiatrycznym dla nastolatków z zaburzeniami psychicznymi i nadużywających substancji.
1732 72nd Street West
Billings, MT 59106-3599
(406) 655-2100
(800) 726-6755
www.ybgr.org

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.