Nienawidzę zimna. Naprawdę nienawidzę zimna. Czy wspomniałem, że nienawidzę zimna? Bo naprawdę tak jest. Pochodzę z rodziny, która wychowała się w kraju, gdzie słońce i ciepło jest przez cały rok. Mieszkałem w tym kraju przez cztery lata (to Ghana w Afryce Zachodniej, jeśli się zastanawiasz. Jeśli nie, to teraz i tak wiecie). Prawdopodobnie mogę ganić, ale dla innych celów i łatwego zrozumienia, po prostu zrobię listę. Tak więc…
1. Zwykłe przeziębienie jest bardziej powszechne w zimnie. Czy zauważyliście, że każdy dostaje przeziębienia wokół przełomu sezonu? Ja nie choruję często, jeśli w ogóle, ale kiedy to robię, jest cholernie zimno na zewnątrz!
2. Wiązanki. Więc to może być trochę dziwne, ale tak naprawdę nie lubię bardzo zimowych ubrań. Nie lubię chodzić w płaszczach, szalikach i rękawiczkach i wyglądać przytulnie i uroczo. Jest to dla mnie niewygodne, kiedy wchodzę na zajęcia na uczelni i muszę się zastanawiać, gdzie mam położyć mój wielki, czarny, zimowy płaszcz i kurtkę w ciasnej sali wykładowej. Potem, kiedy jest już po wszystkim, muszę spakować laptopa/notatki, a następnie narzucić na siebie kurtkę i ciężki płaszcz, podczas gdy ludzie czekają na przejście. To dużo pracy.
3. Śnieg nie pada wtedy, kiedy go potrzebujesz. Śnieg jest ładny i fajnie jest się w nim bawić, kiedy ma się dziewięć lat. Ale kiedy masz dziewiętnaście lat i słyszysz, że nadciąga północny wschód, modlisz się, żeby nadszedł, żeby zajęcia zostały odwołane i żebyś miał więcej czasu na naukę do egzaminów końcowych. Ale NOPE – nadal musisz zdawać ten egzamin. Przynajmniej prąd nie wysiadł.
4. Mówiąc o śniegu… Jak już wspomniałam wcześniej, śnieg jest ładny, kiedy pada. Nie jest taki ładny, kiedy się po nim chodzi/jeździ. Z jakiegoś powodu, puszyste kule wody spadające w szybkim tempie z mroźnym wiatrem za nim nie jest wcale zabawne, nie proszę pana. A odśnieżanie po wielkiej burzy śnieżnej to gwarancja odmrożeń. To też nie jest zabawa. Po prostu…nie.
5. Marznący deszcz. Jest prawdopodobnie gorszy niż śnieg. Jak każdy (mam nadzieję) wie, śnieg pada tylko wtedy, gdy temperatura spada do punktu zamarzania lub poniżej (32 stopnie Fahrenheita). Czasami temperatura nie jest taka, więc zamiast tego pada deszcz, który parzy moją skórę. A wszyscy wiemy, że deszcz wiąże się z ryzykiem zamoczenia wszystkich twoich rzeczy. Dzięki Bogu mój laptop nie zamókł, bo inaczej nie pisałbym teraz tego artykułu.
6. Temperatura. Prawdopodobnie domyśliłeś się już ostatniego powodu, prawda? Nie? Hmm…zobaczmy…o tak, faktycznie ZIMNA TEMPERATURA!!! Boże. Po prostu nie lubię wychodzić na zewnątrz, a moja skóra jest gotowa się skurczyć i zwiędnąć. Wszystko, co jest wystawione na gryzące zimno, zamarza w ciągu dziesięciu minut. Kiedy tylko widzę, że temperatura spada poniżej 25 stopni, chce mi się płakać i nie wychodzić na zewnątrz. Znacie ten stereotyp, że czarni ludzie nie lubią zimna? Dla mnie to prawda.
Nie mogę się doczekać wiosny i letnich miesięcy. Daje mi to sześciomiesięczną przerwę od bólu, jakim są miesiące zimowe. Po prostu jej nie lubię. I nie martw się, kiedy nie będę już spłukaną studentką, przeniosę się do miejsca, gdzie jest ciepło przez cały rok, więc będę mogła przestać narzekać.