Gdzie większość katolików przyjmuje chrzest w swojej religii jako niemowlęta, będąc delikatnie zanurzonymi w oczyszczających wodach, rozgrzeszających ich z wrodzonego grzechu pierworodnego, w hiszpańskiej wiosce Castrillo de Murcia świeże niemowlęta są kładzione na ulicy, a mężczyźni ubrani w tradycyjne diabelskie kostiumy biegają wokół skacząc po nich, terroryzując gapiów.
Roczny festiwal znany lokalnie jako „El Colacho” odbywa się podczas święta religijnego Bożego Ciała w tej miejscowości. Nie istnieje żadne konkretne pochodzenie tego dziwacznego rytuału, ale jego początki sięgają co najmniej wczesnych lat 1600. Podczas święta rodzice z dziećmi urodzonymi w poprzednim roku przynoszą małe szkraby i układają je w schludnych rzędach poduszek rozmieszczonych wzdłuż publicznej ulicy. Następnie, podczas gdy podekscytowani rodzice patrzą na to, mężczyźni ubrani w jaskrawożółte kostiumy i groteskowe maski zaczynają przemieszczać się przez tłum, biczując przechodniów przełącznikami i ogólnie terroryzując wszystkich. Ale to wszystko to zabawa i gry, ponieważ głównym wydarzeniem jest, gdy te „diabły” biegną ulicą przeskakując nad rzędami dzieci jak olimpijscy płotkarze. Po przeskoczeniu małych grzeszników są one uważane za rozgrzeszone z pierwotnego przewinienia człowieka i są obsypywane płatkami róż zanim zostaną zabrane przez swoich (prawdopodobnie bardzo zadowolonych) rodziców.
Pomimo, że nie ma raportów o urazach lub niemowlętach spowodowanych przez latające diabły, dziwna praktyka jest odrzucana przez duchownych Kościoła Katolickiego z papieżem Benedyktem posuwającym się tak daleko, że prosi Hiszpanów o oddalenie się od rytuału. Jednak El Colacho nadal odbywa się każdego roku. Nikt nie może powiedzieć tej wiosce, że nie może wysyłać swoich diabłów na bezbronne niemowlęta.