Historia – Kościół Narodzenia Pańskiego

Staroobrzędowcy, lub bardziej poprawnie Staroobrzędowcy, są rosyjskimi prawosławnymi chrześcijanami, którzy stosują się do ksiąg liturgicznych i rytuału Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej przed reformami dokonanymi w tych księgach i usługach przez rosyjskiego patriarchę prawosławnego Nikona, począwszy od roku 1653.Choć może się to wydawać dość lakoniczną definicją tej grupy, lub bardziej poprawnie, tych grup, konieczne jest dokładne zrozumienie, czym są staroobrzędowcy i skąd się wzięli. Będziemy określać te grupy mianem staroobrzędowców, a nie staroobrzędowców, gdyż jest to chyba bardziej rozpowszechnione określenie wyznawców przednicejskiego obrządku Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Niemniej jednak, określenie „staroobrzędowcy” jest bardziej trafne, ponieważ ci rosyjscy prawosławni nie wyznają innych wierzeń czy doktryn niż „nowobrzędowcy” Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, lecz stosują wariant tego samego obrządku. Przed rewolucją rosyjską w 1917 r. było prawdopodobnie ponad 20 mln staroobrzędowców w całym Imperium Rosyjskim i w diasporze, ale obecnie, po prawie stu latach prześladowań komunistycznych i zwykłej sekularyzacji narodu rosyjskiego, liczba ta prawdopodobnie nie przekracza 2 mln.

Na początku należy stwierdzić, że fenomenu staroobrzędowców nie można zrozumieć poprzez proste stwierdzenie, że patriarcha Nikon zrewidował rosyjski rytuał prawosławny, tworząc staroobrzędowców. Należy zrozumieć tło tragicznych wydarzeń, które doprowadziły do Wielkiej Schizmy w Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, w wyniku której powstali staroobrzędowcy.

Ziemia rosyjska przyjęła chrześcijaństwo w roku 988 dzięki decyzji księcia Włodzimierza o przyjęciu chrześcijaństwa wschodniego z Bizancjum. Naród ruski został masowo ochrzczony w rzece Dniepr w 988 roku i przeszedł pod omoforion patriarchy Konstantynopola. W ten sposób Rosjanie byli częścią greckiego Kościoła prawosławnego do czasu, gdy w 1588 r. formalnie przyznano im całkowitą niezależność i własnego patriarchę.

Niemniej jednak, będąc pod duchowym i administracyjnym kierownictwem Patriarchy Konstantynopola do 1588 roku, między 988 a 1588 rokiem miało miejsce wiele wydarzeń, które doprowadziły do tego, że Rosjanie poczuli, iż byli już niezależnym Kościołem na długo przed tym, jak Patriarcha Konstantynopolitański i inni wschodni patriarchowie przyznali im patriarchę i niezależność.

Po pierwsze, Konstantynopol został szturmowany przez łacińskich krzyżowców z Czwartej Krucjaty w 1204 roku. Po tym haniebnym czynie ze strony krzyżowców, mianowali oni łacińskiego patriarchę, który miał zarządzać Kościołem greckim. Było to najprawdopodobniej pierwsze wydarzenie, które zaczęło oddalać Rosjan od ich chrzcicieli i sprawiło, że zaczęli podejrzewać, iż ich „nauczyciele” utracili prawosławną czystość i niezależność od Kościoła rzymskokatolickiego.

W połowie XIII wieku Batu, wnuk Gengis Chana, wkroczył na Ruś z hordą Mongołów, ustanawiając ponad 200-letni okres, który Rosjanie nadal nazywają „jarzmem mongolskim”. Mongołowie byli bezwzględni i barbarzyńscy w traktowaniu tych, którzy się im sprzeciwiali, ale w pierwszej części swego panowania byli religijni, dzięki czemu rosyjski Kościół mógł funkcjonować tak jak wcześniej. Jednak wszystkie stosunki zagraniczne były kontrolowane przez Mongołów, a Rosjanie znaleźli się w izolacji nie tylko od Europy Zachodniej, ale nawet od Wschodu – w tym od Konstantynopola, który nadal był prawnie odpowiedzialny za wszystkie działania administracyjne Kościoła Rosyjskiego.

W 1439 roku zarówno Kościół Rosyjski, jak i Kościół Grecki wzięły udział w Soborze Florenckim, który został zwołany w celu zjednoczenia Kościołów Wschodniego i Zachodniego. Jak relacjonuje David Scheffel w swojej książce In the Shadow of Antichrist:

„Nieuchronna groźba tureckiego podboju pozostałości Bizancjum skłoniła (greckiego) cesarza do szukania pomocy wojskowej z Zachodu w zamian za uregulowanie schizmy między greckim prawosławiem a rzymskim katolicyzmem na korzyść Rzymu. Krótko trwająca unia florencka nie przyniosła ani przetrwania schorowanego wschodniego imperium, ani trwałego pokoju między Konstantynopolem a Rzymem. Ale dostarczyła potężnego uzasadnienia dla rusyfikacji moskiewskiego odłamu prawosławia i dla roli Rosji jako samozwańczego obrońcy wiary chrześcijańskiej.”

Wreszcie, zdobycie Konstantynopola przez Imperium Osmańskie pod dowództwem sułtana Mehmeda II, we wtorek 29 maja 1453 roku oznaczało nie tylko ostateczne zniszczenie Wschodniego Cesarstwa Rzymskiego, ale także strategiczny podbój kluczowy dla osmańskiego panowania nad wschodnim wybrzeżem Morza Śródziemnego i Bałkanami. Wielu rosyjskich wiernych wierzyło, że podbój ten został dozwolony przez Boga jako kara za zdradę prawosławia na rzecz łacinników na wspomnianym Soborze Florenckim. Niezależnie od przyczyny, podbój ten doprowadził do zniewolenia Kościoła greckiego przez Turków, co doprowadziło przywódców Kościoła rosyjskiego do przekonania, że nadszedł czas na uniezależnienie się od swoich greckich „ojców”. Taka postawa i wynikające z niej trudności w normalnych stosunkach między Kościołem greckim i rosyjskim doprowadziły do rosnącej rusyfikacji rosyjskich praktyk liturgicznych, a w końcu do pewnych różnic w rytuale między Grekami i Rosjanami. Różnice te dotyczyły m.in. wykonywania znaku krzyża podczas modlitwy. Rosjanie używali tego, co jest powszechnie określane jako „dwupalcowy” znak krzyża, podczas gdy Grecy w XVI wieku, jeśli nie wcześniej, używali tego, co było znane jako „trójpalcowy” znak krzyża.

Ta różnica i kilka innych różnic rytualnych doprowadziły cara Iwana IV („Groźnego”) do zwołania w 1551 roku ogólnorosyjskiego soboru, aby ustalić, czy praktyki greckie czy rosyjskie są bardziej starożytne i poprawne. Car Iwan przedłożył Radzie Kościelnej serię pytań. Odpowiedzi zawarte były w stu numerowanych rozdziałach i otrzymały nazwę Stoglav czyli „Sto rozdziałów”. Głównym celem soboru było ujednolicenie nabożeństw i obrzędów kościelnych, rewizja i korekta używanych ksiąg, zwalczanie przesądów i herezji, zakładanie szkół oraz położenie kresu nadużywaniu władzy przez duchownych oddających się pijaństwu, korupcji i rozpuście. Iwan niepokoił się również upadkiem obyczajów i tradycji pod wpływem wpływów zachodnich. Nawoływał do umocnienia prawdziwego prawosławia, wierząc, że pisma święte zabraniają wiernym podążania za obcymi zwyczajami. Jedną z kwestii spornych rozstrzygniętych przez Stoglav był sposób wykonywania znaku krzyża. Zdecydowano, że należy go czynić dwoma palcami, a nie jednym czy trzema. Ponadto procesje kościelne muszą iść ze słońcem, a nie przeciw niemu. Podczas niektórych modlitw, „Alleluja” może być powtórzone tylko dwa razy, nigdy więcej ani mniej. Sobór zdecydował również, że golenie brody jest grzechem wulgarnym. Sobór ustalił, jak mają być wykonywane ikony. Postanowiono powiększyć strukturę Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Jednym z elementów tego planu było dodanie większej liczby świętych. W ciągu trzech lat dodano trzydziestu siedmiu świętych. Stoglav ogłosił, że obowiązkiem państwa jest zapewnienie ludowi właściwego nauczania religijnego. W związku z tym księgi miały być w miarę potrzeby rewidowane i poprawiane. Do dziś staroobrzędowcy nieugięcie twierdzą, że patriarcha Nikon nie miał racji, wprowadzając swoje reformy, ponieważ były one sprzeczne z postanowieniami soboru w Stoglawie, który był czcigodnym soborem ogólnorosyjskim, a nie kaprysem jednego człowieka (patriarchy Nikona).

W połowie XVII w. ponownie pojawiła się kwestia przyzwoitości praktyk rosyjskich w świetle faktu, że różniły się one od praktyk innych lokalnych Kościołów wschodnich. Wynikało to przede wszystkim z podrzędnej pozycji, w jakiej znajdowały się inne Kościoły wschodnie z powodu dominacji osmańskiej i łacińskiej w ich regionach. Prowadziło to często do tego, że inni patriarchowie wschodni lub ich legaci szukali pomocy i przywództwa w Kościele rosyjskim, który, choć był „dzieckiem” innych Kościołów wschodnich, był zdecydowanie największy i najbardziej wolny. Ci wschodni patriarchowie szukali rosyjskiego przywództwa, a nawet kusili Rosjan obietnicą pójścia w ślady rosyjskich patriarchów, jeśli tylko Kościół rosyjski „poprawi” swoje rytualne „błędy”.

W końcu na początku Wielkiego Postu w 1653 r. patriarcha Nikon nakazał „poprawienie” kilku ksiąg do nabożeństwa wraz z poprawkami w niektórych praktykach rytualnych Kościoła rosyjskiego. Ponieważ Nikon wyznaczył kilku duchownych z Kijowa do poprowadzenia „korekty” ksiąg do nabożeństwa, północne duchowieństwo rosyjskie było szczególnie wzburzone, ponieważ podejrzewało, że duchowni kijowscy znajdowali się pod znacznym wpływem rzymskokatolickim. Szczególne znaczenie dla stworzenia warunków sprzyjających podziałom miało polecenie Nikona, aby wierni zaczęli się podpisywać znakiem krzyża z trzema palcami, a nie, jak to było w dawnej praktyce rosyjskiej, znakiem krzyża z dwoma palcami. Jednym z najbardziej zagorzałych obrońców „starych zwyczajów”, a tym samym jednym z najsilniejszych przeciwników patriarchy Nikona był arcykapłan Awakum, dawny przyjaciel i sprzymierzeniec Nikona we wprowadzaniu odnowy w Kościele rosyjskim za czasów patriarchatu jego poprzednika, patriarchy Józefa. Serge Zenkovsky, w swojej książce „Średniowieczne rosyjskie eposy, kroniki i opowieści” tłumaczy częściowo autobiografię arcykapłana Avvakuma na temat jego reakcji na dekret patriarchy Nikona:

To było tak, jakby zima miała zamiar nadejść; nasze serca zamarzły, nasze kończyny się zatrzęsły. Neronow (inny wybitny Zealota) powierzył mi swoją cerkiew i zamknął się w Monasterze Cudów, spędził tydzień modląc się w celi, a pewnego dnia z ikony Zbawiciela odezwał się głos: 'Nadeszła godzina ucisku; powinieneś cierpieć i być silny.

Scheffel w swojej książce „W cieniu Antychrysta”, opisuje wydarzenia, które nastąpiły później:

Odmowa wielu kapłanów przyjęcia nowego znaku krzyża doprowadziła do oskarżeń o podburzanie i serii aresztowań. Szeregi Zealotów zostały zdziesiątkowane, a ich przywódcy wyklęci i wygnani do odległych klasztorów. Wśród nich był Avvakum, który został zesłany na Syberię w 1653 roku. Usunąwszy najgłośniejszych przeciwników, patriarcha przejął kontrolę nad drukarnią i grupą korektorów, którym powierzono standaryzację liturgii. Zmienił się skład zespołu, w którym ukraińscy i greccy uczeni zastąpili rosyjskich. Chociaż w latach 1654 i 1655 Nikon zwołał sobory rosyjskie, które potwierdziły jego reformy (choć niechętnie, pod naciskiem Nikona), a w latach 1666-1667 uczynili to samo inni prałaci wschodni, przeciwnicy, których zaczęto nazywać „staroobrzędowcami” lub z czasem „staroobrzędowcami”, nigdy nie zgodzili się na reformy. Na soborze w latach 1666-1667 obrządek staroobrzędowy został zakazany i obłożony anatemą, a ci, którzy odmówili przyjęcia reform, również zostali obłożeni anatemą. Nawet jeśli do tego czasu nie doszło do formalnego rozłamu między Kościołem „dominującym” czy „państwowym” a staroobrzędowcami, nie ulegało wątpliwości, że podział ten istniał w rzeczywistości od czasu wprowadzenia reform zarówno przez patriarchę Nikona, jak i przez państwo pod rządami cara Aleksego. Wielu staroobrzędowców uważało Nikona za Antychrysta i oczekiwało końca czasów, który z pewnością nastąpi w wyniku upadku ostatniego bastionu „prawdziwego” chrześcijaństwa – oficjalnej Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.