Exploring The Medieval City Of Norwich, England

W Anglii, jest coś z „nowej tradycji”

Ta „nowa tradycja” jest wszystko o świętowanie lokalnych bohaterów. W końcu, nawet Królowa zrobiła to wieki z Listami Honorowymi, ale ten jest inny.

Ten jest o świętowaniu ludzi, którzy pomagają nam podróżnikom zobaczyć jeszcze więcej Anglii i przyczyniają się na wiele różnych sposobów, aby pokazać nam (i pokazać się) najlepsze ze swoich społeczności.

Kocham takie rzeczy!

Jestem pewna, że prawie każdy, kto kiedykolwiek podróżował, natknął się na kogoś lokalnego przynajmniej raz w jakimś miejscu, kto był uprzejmy, zaoferował pomoc, radę lub coś użytecznego, co skończyło się zrobieniem tak dużej różnicy w naszych podróżach dzięki ich lokalnej wiedzy.

O to właśnie chodzi w tej nagrodzie – Tourism Superstar Award (przyznawanej przez Visit England).

W każdym razie, tydzień temu, w słoneczny poranek, wskoczyliśmy na pokład pociągu z Londynu i udaliśmy się do Norwich, gdzie mieliśmy spędzić czas z gościem, którego wspieramy, aby wygrał tegoroczne wyróżnienie – Charliem Hodsonem.

Dowiesz się więcej o tym, dlaczego dalej; i tak, wiele z tego ma związek z jedzeniem.

Norwich, przy okazji, jest absolutnie wspaniałym angielskim miastem.

Jest to kolejne z tych miast, w których rozważałem studiowanie, ale prawdę mówiąc, mimo że jest dość blisko Londynu, nigdy bym go właściwie nie odwiedził.

Domy dookoła są po prostu tak piękne, ale koronnym klejnotem tutaj musi być jego imponująca katedra.

Katedra w Norwich jest jedną z największych w Anglii i jest oszałamiająca do zobaczenia.

W rzeczywistości posiada ona największe krużganki klasztorne (ten kawałek w centrum) w całej Anglii.

Wystarczy powiedzieć, że znajdziesz się tracąc całkiem sporo czasu, jak podziwiać czyste piękno tego miejsca.

W rzeczywistości, trzeba było uporczywego burczenia w brzuchu, by oderwać mnie od tego miejsca i kontynuować podróż przez Norwich.

Jak będziesz kontynuował swoją wesołą wędrówkę przez to starożytne średniowieczne miasto, napotkasz tu wiele domów, które przyprawią cię o zazdrość.

…niektóre z nich to również domy historyczne! (Zwróć uwagę na tabliczki na zewnątrz domów, aby uzyskać więcej szczegółów)

.

W końcu, udaliśmy się do Louis’ Deli na Upper Giles Street, aby szybko coś przekąsić.

Będziemy jeść dużo więcej później z Charliem, więc starałam się zachować lekkość, a mówiąc lekkość mam na myśli, że zjadłam 3 naleśniki i bekon; które zniknęły zanim aparat fotograficzny zdążył ustawić na nich wzrok.

Lloyd, z drugiej strony, poszedł na wędzonego łososia i jajecznicę (i udało mu się wcisnąć szybkie zdjęcie przed zanurzeniem się).

Pobudzeni (i całkowicie napojeni kofeiną), poszliśmy dalej przez ładne uliczki Norwich, kierując się na lodowisko.

Właściwie nie poszliśmy na lodowisko, aby pojeździć na łyżwach – nie służy ono już jako właściwe lodowisko.

Jednakże w czasach wiktoriańskich było to właściwe lodowisko (mówimy o 1800 roku), a dziś, wciąż w strukturze, jaką miało w tamtych czasach, jest domem dla mnóstwa pięknych bibelotów.

Mówimy o sztuce, ubraniach, dywanach, ceramice i wielu innych rzeczach. Kiedy odwiedzisz Norwich, całkowicie polecam przyjazd tutaj, aby porządnie się rozejrzeć.

Potem wpadliśmy na Norwich Market, który na pierwszy rzut oka brzmi całkiem zwyczajnie, dopóki nie dowiesz się, że ten rynek jest tu od ponad 900 lat!

Oczywiście, rynek zmienił się z czasem i teraz jest to o wiele bardziej cywilizowana sprawa, ale to miejsca takie jak to, które przypominają o tym, jak poza Londynem, Norwich było kiedyś jednym z największych miast w Wielkiej Brytanii.

To kluczowa część tego, dlaczego miasto ma tak silną, długą i raczej fascynującą historię.

W końcu wskoczyliśmy do taksówki i udaliśmy się do sklepu mięsnego – Archer’s, gdzie spotkamy się z Charliem Hodsonem.

Archer’s to kolejne z tych miejsc, które istnieją od wieków.

Teraz trochę więcej o Charlie i dlaczego kibicujemy mu, aby wygrał nagrodę.

Charlie jest wszystko o fantastycznej brytyjskiej żywności. Tak jak znane na całym świecie są brytyjskie produkty (dżiny, wołowina, piwa, sery, chleb, ciasta…etc), tak brytyjskie jedzenie; jak w przypadku brytyjskich posiłków nie zawsze dostaje kredyt, na który zasługuje.

My, Brytyjczycy, kochamy brytyjskie jedzenie, ale potrzeba ludzi takich jak Charlie (i jak sądzę, w dużej części – codziennych ludzi, takich jak ty i ja), aby w pełni pokazać odwiedzającym Anglię.

Innymi słowy, jeśli zdarzy Ci się odwiedzić mnie w Londynie, pójdziemy jeść do wszystkich najlepszych brytyjskich restauracji, jakie tylko znajdę.

W jedzeniu nie chodzi o dyskutowanie i nadmierne analizowanie, chodzi o jedzenie! W związku z tym wyruszyliśmy na posiłek do Fur and Feather, pubu/restauracji/baru Charliego.

Charlie jest zwolennikiem mniejszych lokalnych producentów.

Wzięliśmy trochę mięsa od rzeźników i Charlie zabrał się do pracy, ubijając, mieszając, piekąc i zmieniając wszystko w jedne z najsmaczniejszych dań, jakie jedliśmy od jakiegoś czasu.

Mieliście również okazję zobaczyć, z pierwszej ręki, jak lokalne produkty odegrały rolę w jego gotowaniu!

W czasie, który wydawał się niemalże zerowy, mieliśmy stół pełen pysznych dań z wieprzowiny i jagnięciny.

I tak, mogłem mieć dwa z tych dań dla siebie! Za swoją zachłanność zapłaciłam później, kiedy ledwo mogłam się ruszać po zjedzeniu tak dużej ilości.

Nie mam kontroli, gdy chodzi o pyszne jedzenie.

Dążąc do pozbycia się jedzenia, zgodnie z sugestią Charliego, wstąpiliśmy do browaru Woodforde.

Na szczęście było to tuż obok (czyli ten, który warzy dla Fur and Feather), aby trochę pozwiedzać.

Wycieczka była trochę improwizowana, więc zostaliśmy oprowadzeni przez kogoś, kto właśnie skończył swoją zmianę i o mój Boże, to była jedna z najzabawniejszych wycieczek w historii.

Jak to możliwe, że ten facet nie jest przewodnikiem po browarach (lub nawet przewodnikiem w ogóle), nie mam pojęcia.

Warzone piwa są świetne, ale wydaje mi się, że brakuje mu powołania jako komika.

Odszedłszy teraz całkiem sporo „od farmy do stołu” po nasze jedzenie i piwa, udaliśmy się z Charliem z powrotem do centrum miasta, gdzie powiedziano nam o jednym miejscu, które musieliśmy odwiedzić; Grosvenor Fish Bar.

Przyjechaliśmy tuż przed godzinami szczytu i zeszliśmy na dół do ogromnej sali restauracyjnej.

Nie spodziewalibyście się, że będzie tak duża jak z zewnątrz, ale jest tu zaskakująca ilość miejsc.

Zamówiliśmy rybę z frytkami (w menu jest dużo więcej niż to, ale był piątek i ryba z frytkami po prostu musiała być zrobiona).

Dostaliśmy też kalmary (bo najwyraźniej mój chciwy brzuszek ma pamięć krótkotrwałą i nie pamiętał, jak bardzo był syty jeszcze niedawno) wraz ze smażoną zieleniną.

Oh, i dostajemy tu też niesamowite sosy domowej roboty. Mogłem zabrać ze sobą kilka z nich do domu; ten czosnkowy majonez jest moim absolutnym faworytem.

Dobrze i naprawdę dobrze, w końcu pożegnaliśmy się z Charliem i Duane’em.

Jedną z największych rzeczy, które mi świtają, nie tylko w Norwich, ale w Cotswolds jest to, że brytyjskie jedzenie jest wyjątkowe w tych miejscach ze względu na to, jak mało żywności musi podróżować.

Te miejsca mają bezpośredni dostęp do gospodarstw rolnych, a więc pozyskiwanie produktów lokalnie i zmniejszanie ilości czasu, jaki spędza w magazynie, sprawia, że jedzenie w wielu miejscach w Anglii jest tak wyjątkowe i najlepszym sposobem na prawdziwe docenienie wspaniałego brytyjskiego jedzenia.

Kochaliśmy Norwich tak bardzo!

Czytaj więcej: Najlepsze rzeczy do zrobienia w Norwich

10 Very Best Things To Do In Norwich

Ostatnio na Instagramie (@HandLuggageOnly)

Widzieliście nasz najnowszy film na YouTube?

Kliknij tutaj, aby zasubskrybować nasz kanał YouTube

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.