Easy Peppermint Fudge

I made this impossibly easy (impossibly easy? Kocham sprzeczne frazy jak to) krówki na moim odcinku świątecznym w zeszłym roku, i nigdy nie dostałem się wokół umieszczania przepisu tutaj na mojej dziwacznej stronie internetowej (aliteracja alert!), The Pioneer Woman Cooks. Mam nadzieję, że możecie mi wybaczyć to roczne opóźnienie!

Obiecuję wam, że warto będzie poczekać. To najłatwiejsze – i mam na myśli najłatwiejsze – krówki, jakie kiedykolwiek zrobisz w swoim życiu, a z wyjątkiem posypki, którą wybierzesz (ja wybrałam miętowe cukierki), krówki same w sobie mają dwa składniki. Dwa. Jak w, jeden-dwa. I nie ma gotowania, nie ma potrzeby termometru cukierniczego, nie ma żadnej finezji wymagane cokolwiek. Wystarczy tylko roztopić, wymieszać, rozsmarować i ostudzić.

A w czasie świąt Bożego Narodzenia, kiedy wszystko wokół nas jest zajęte, właśnie takie krówki uwielbiam.

Gwałtownie wrzuć trochę zwykłych wiórków czekoladowych do podwójnego kotła lub, w moim przypadku, szklanej miski do mieszania ustawionej nad rondlem z gotującą się wodą.

To było naprawdę długie zdanie.

Teraz – i to jest właśnie ten kopniak – wlej puszkę słodzonego mleka skondensowanego.

Czyż to nie piękny widok? To znaczy, dajcie spokój. Naturalne, nieokiełznane piękno!

Teraz po prostu pozwól mu się rozgrzać/zmiękczyć w podwójnym kotle na średnim ogniu przez kilka minut, podczas gdy Ty przygotuj wszystko inne.

Zgarnij kwadratową (użyłem 8 x 8) patelnię i wciśnij arkusz folii aluminiowej na dno.

Użyj palców, aby wygładzić powierzchnię tak bardzo, jak tylko możesz, aby nie była grudkowata i wyboista i krucha i…

Nic nie rymuje się z krucha. Poza „kudłatym”, które przypomina mi włosy, a to nie jest coś, o czym chcę myśleć, kiedy robię krówki.

I „baggy”, które moje dżinsy nie są po tym weekendzie Święta Dziękczynienia, co również nie jest czymś, o czym chcę myśleć, kiedy robię krówki.

I nawet nie mówmy o słowie „gaggy”, które w ogóle nie ma miejsca w tym poście.

Zostawmy to więc tak.

Spryskaj folię sprayem do gotowania lub pieczenia i odłóż na bok.

„Odłóż na bok”. Co innego zamierzasz z nią zrobić, Ree? Balansować na głowie, podczas gdy ty przygotujesz resztę rzeczy? Dlaczego tak często mówisz „odłóż na bok”?

(Muszę czasem prowadzić rozmowy z samą sobą, żeby utrzymać się na prostej i wąskiej drodze.)

Więc, kiedy nie będziesz balansować patelnią na głowie, weź kilka miętowych cukierków. Możesz użyć czerwonych lub zielonych lub mieszanki czerwonych i zielonych!

Zielone miętówki mnie przerażają, chociaż, ponieważ czasami pop jeden w ustach i znaleźć, że jest o smaku limonki, a nie mięty pieprzowej. Nooooooooo!

Unwrap ’em and throw ’em into a Ziploc…

Następnie użyj wałka (albo młotka, albo żelaznej patelni, albo czegokolwiek ciężkiego!), aby je zmiażdżyć. Ja w zasadzie miażdżę je tak długo, aż nie ma już żadnych kawałków wystarczająco dużych, by złamać ząb.

Do tej pory, zgadnij co? Wszystko jest miłe, ciepłe i miękkie.

Mieszaj powoli…

Aż do momentu, gdy ledwo się połączy. Teraz jest to moment, w którym naprawdę nie chcesz się ociągać; kiedy ciasto się połączy, musisz szybko przełożyć je na patelnię, w przeciwnym razie masa zacznie się trochę rozpadać. To nie pozostanie takie jedwabiste/marmurkowe/miękkie/perfekcyjne na zawsze.

Użyj gumowej szpatułki, aby wyjąć wszystko z miski i przenieść na patelnię….

I użyj noża obiadowego lub łopatki do wygładzenia powierzchni. Ponownie, czas jest tu najważniejszy, więc nie recytuj wszystkich stanów i stolic myśląc, że dotrzesz do Cheyenne, Wyoming, w czasie potrzebnym na rozprowadzenie go na patelni.

To był naprawdę okrężny sposób powiedzenia, „Pracuj szybko.”

Jak tylko wszystko będzie rozłożone, zacznij posypywać miętą pieprzową po całej powierzchni….

Dopóki nie będzie ich tyle, ile chcesz. Wciśnij je lekko w powierzchnię czekolady, aby się przykleiły.

Posypałam odrobiną „pudru” miętowego – drobnymi cząsteczkami – ponieważ uważam, że wygląda to jak posypka śnieżna. Pyłek śniegu na bogatej, czekoladowej łące.

Tylko, że tutaj w wiejskiej Oklahomie nie mówimy łąka. Mówimy pastwisko. A to przypomina mi obornik.

Więc jeszcze raz: Nieważne.

Teraz wystarczy przykryć patelnię folią plastikową i odstawić do lodówki na dwie godziny, żeby wszystko stwardniało.

Jest gotowe!

Oto piękno patelni wyłożonej folią: Całość wyciąga się na zewnątrz.

Potem po prostu odklejam brzegi folii, żeby nie przeszkadzała…

A następnie kroję go w plastry za pomocą długiego ząbkowanego noża do chleba.

Możesz pokroić krówki na dowolną wielkość.

Ponieważ jest tak bardzo, bardzo bogata, lubię robić małe kwadraty, które same wpadają do ust.

Potem po prostu podawaj je na ładnej tacy lub stojaku!

Tak bardzo ładne. Tak bardzo świątecznie.

And sooooo very good.

To najłatwiejsze krówki w okolicy! Mam nadzieję, że kiedyś jej spróbujesz.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.